"Stary diesel". Tak, to Michniewicz o piłkarzu reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski pokonała Chile 1:0 w ostatnim meczu przed mistrzostwami świata w Katarze. Szansę na grę w tym spotkaniu dostali zawodnicy, którzy w ostatnim czasie nie mieli rytmu meczowego. W tym gronie znalazł się Szymon Żurkowski. "Był jak stary diesel" - ocenił z przekąsem jego występ Czesław Michniewicz.

Zawodnik Fiorentiny w tym sezonie zagrał w sumie 78 minut, więc meczem z Chile przebił ten wynik, gdyż na murawie przebywał pełne 90 minut. Nie może jednak zaliczyć tego występu do udanych. Było u niego widać problemy w czuciu piłki, wynikające z braku regularnej gry.

Zobacz wideo Problem reprezentacji Polski. Plan Michniewicza legł w gruzach

Podobnie jak z Walią

Po spotkaniu m.in. jego występ ocenił Czesław Michniewicz: – Wyciągnięcie Lewandowskiego i Zielińskiego musi być odczuwalne przez każdy zespół. Do tego nie było Casha i Zalewskiego. Mogło być inaczej, ale w środę nie chodziło o wrażenie. Założeniem było też, by wybiegać spotkanie mogli ci, którzy nie grali w klubach. Żurkowskiego piłka momentami nie słuchała. Momentami był jak... stary diesel, który w miarę rozgrzewania się, był coraz bardziej widoczny na boisku – powiedział z uśmiechem selekcjoner.

To trafne spostrzeżenie, gdyż 25-latek w drugiej połowie, z minuty na minutę, zaczął wyglądać coraz lepiej. Podobny schemat obserwowaliśmy we wrześniowym spotkaniu z Walią. Selekcjoner ma problem z zestawieniem środka pola i najprawdopodobniej będzie zmuszony postawić na zawodnika bez rytmu meczowego. 

Dylemat nierozwiązany

– Jeden mecz nie rozwiewa wszystkich wątpliwości. Pojawiły się nowe dylematy, bo można pomyśleć o kilku zawodnikach w innym kontekście. Żurkowski pokazał, że jest w stanie wytrzymać 90 minut. Brakuje ogłady piłkarskiej, ale motoryka jest na odpowiednim poziomie. Do tego trzeba się zastanowić, co dalej chociażby z Krychowiakiem. Mamy trochę czasu do tego, by podjąć finalne decyzje - wyznał po spotkaniu Czesław Michniewicz.

Dla Żurkowskiego mecz z Chile był siódmy w narodowych barwach. Wszystko rozegrał pod batutą obecnego selekcjonera. Debiutował w marcu 2022 roku w spotkaniu towarzyskim ze Szkocją. Za kadencji Michniewicza nie pojawił się na murawie jedynie w dwóch konfrontacjach - ze Szwecją w barażu oraz z Holandią, gdy pauzował za kartki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.