Najpierw przymusowa przeprowadzka ze Stadionu Narodowego na Legię, a teraz jeszcze odwołany czwartkowy sparing. A to tylko najświeższe problemy, bo te w ostatnim tygodniu zasypują kadrę Czesława Michniewicza i PZPN z każdej strony. - Limit pecha już chyba został wyczerpany - zaczepliśmy selekcjonera po poniedziałkowym treningu. - Znając ostatnio nasze szczęście, pewnie jeszcze ze dwie niespodziewane rzeczy nam się przytrafią. Ale oby nie - odpukał w niemalowane Michniewicz.
Ale te problemy cały czas się piętrzą. Kadra Michniewicza pierwotnie w czwartek rano miała rozegrać sparing z juniorami Legii. Mecz miał odbyć się na Stadionie Narodowym. Być nie tylko formą treningu dla kadrowiczów, którzy dzień wcześniej nie wystąpiliby przeciwko Chile lub zagrali niewiele, ale też być dużym przeżyciem dla młodych piłkarzy Legii, gdzie Michniewicz pracował przez ponad rok, zanim został selekcjonerem.
Od piątku wiadomo było, że nie odbędzie się na Narodowym. Obiekt, gdzie kadra rozgrywa wszystkie swoje najważniejsze spotkania, z powodu usterki dachu został wyłączony z użytku. To dlatego środowy mecz z Chile został przeniesiony na stadion Legii, gdzie niestety też są problemy, bo główna płyta nie jest w dobrym stanie. Trener Legii Kosta Runjaić narzeka na nią od dłuższego czasu.
- Ja właśnie idę ją zobaczyć - powiedział Michniewicz po poniedziałkowym treningu kadry, który odbył się na bocznym boisku przy Łazienkowskiej. To od dłuższego czasu stoi puste, bo odkąd Legia przeprowadziła się do Książenic, praktycznie w ogóle z niego nie korzysta. - Boczne boisko przy Łazienkowskiej jest zbyt grząskie, a nie zdążymy tego meczu rozegrać w LTC [ośrodek Legii w Książenicach]. Dlatego odpuszczamy - przyznał w poniedziałek Michniewicz.
W czwartek o 14 reprezentacja Polski wyleci do Kataru z Lotniska Chopina w Warszawie. Michniewicz oficjalnie kadrę na mundial ogłosił 10 listopada, ale do FIFA została ona zgłoszona dopiero po poniedziałkowym treningu. Z jedną zmianą, bo na MŚ nie leci Bartłomiej Drągowski. Bramkarz Spezii w niedzielnym meczu z Hellasem (2:1) nabawił się poważnej kontuzji. Jego miejsce w kadrze zajął Kamil Grabara, który w poniedziałek po południu dotarł do hotelu DoubleTree by Hilton w Warszawie, gdzie obecnie przebywa reprezentacja Polski.
Mundial w Katarze rozpocznie się już 20 listopada i potrwa do 18 grudnia. Polska w fazie grupowej zagra z Meksykiem (22 listopada), Arabią Saudyjską (26 listopada) i Argentyną (30 listopada).