Niepokojące informacje ws. Stadionu Narodowego. "Jest zagrożenie katastrofą"

Mecz Polska - Chile nie odbędzie się na Stadionie Narodowym - taką oficjalną informację przekazali operatorzy obiektu, co potwierdził także PZPN. Jest to spowodowane wykrytą usterką konstrukcyjną dachu. Poznaliśmy nowe fakty w tej sprawie.

16 listopada reprezentacja Polski miała rozegrać na Stadionie Narodowym mecz towarzyski z Chile. Spotkanie odbędzie się jednak na innym obiekcie z powodu pęknięcia jednego z elementów ruchomego dachu. Obecnie nie wiadomo, gdzie zostanie rozegrany ostatni sparing przed wylotem kadry do Kataru.

Zobacz wideo Michniewicz: Pytają, dlaczego Krychowiak? Odpowiadam, że Waldek Matysik nie może

Stadion Narodowy zamknięty do odwołania. "Jest zagrożenie bezpieczeństwa"

Wada w konstrukcji na Stadionie Narodowym została wykryta podczas corocznej, rutynowej kontroli. Kulisy zamknięcia obiektu w rozmowie z "Interią" wyjawił Waldemar Dola, prezes stadionu. - Podczas rutynowej kontroli konstrukcji stalowej, która wykonywana jest raz do roku, okazało się, że na elemencie dachu ruchomego jest pęknięcie. Kiedy otrzymałem taką informację, natychmiast zarządziłem przybycie do Warszawy przedstawicieli projektanta stadionu, firmy SBP ze Stuttgartu i wykonawcy, Mostostalu oraz włoskiej firmy Cimolai. Przez cały czwartek przeprowadzali różne badania i konsultacje, aby dokładnie zbadać problem - skomentował.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

 - Ostatecznie o godzinie 23 wysłali nam informacje, że jest zagrożenie bezpieczeństwa i należałoby zamknąć stadion. Zgodnie z tą rekomendacją podjąłem decyzję, że zamykamy obiekt i mecz z Chile się na nim nie odbędzie. Jest zagrożenie katastrofą i niestety mogłoby tak być. W tym momencie monitorujemy jednak sytuację - dodał Dola.

Usterka Stadionu Narodowego storpedowała plany kadry. Mecz z Chile przeniesiony. Kamil Bortniczuk: Na pewno odbędzie się w Polsce

Do sytuacji związanej z usterką dachu na Narodowym oraz przeniesienia meczu z Chile odniósł się także podczas konferencji prasowej minister sportu, Kamil Bortniczuk. - Mecz na pewno odbędzie się w Polsce, tylko na innym stadionie. O wszystkim lada moment poinformuje PZPN - zaznaczył i dodał: - Stadion będzie zamknięty, dopóki nie będzie pewności, że jest bezpiecznie.

Bortniczuk pochwalił też skuteczność procedur, dzięki którym udało się wykryć wadę w porę. - Ta sytuacja pokazuje, że wszystkie procedury zadziałały, tak jak należy. Przeglądy były robione zgodnie z harmonogramem wymaganym przez prawo budowlane. Co więcej: ja sam zleciłem dodatkowy przegląd dachu w marcu. A to wszystko z racji kończącej się gwarancji po 10-letnim okresie użytkowania. Wtedy ten przegląd nie wykazał żadnej wady. Od marca do dzisiaj coś się tam wydarzyło - podkreślił.

Mecz z Chile zaplanowano na środę 16 listopada na godzinę 18.00. Dzień później kadra wyleci do Kataru. Pierwszy mecz na mundialu Polacy rozegrają 22 listopada z Meksykiem. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.