Karol Świderski w barwach Charlotte FC wystąpił w tym sezonie w 24. meczach, w których zdobył 10 bramek i zaliczył cztery asysty. Jego dobra w klubie przekłada się na grę w reprezentacji Polski. W meczu z Walią zdobył jedynego gola, który dał Polakom utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów. Trener Czesław Michniewicz był zadowolony z postawy napastnika, ale zwrócił również uwagę, że Świderski może mieć problem.
- "Świderek" jest istotnym punktem tej reprezentacji. Miał trochę kłopotów zdrowotnych, zmienił ligę, teraz gra regularnie. Tylko jest inny problem. On 9 października skończy grać w piłkę o punkty ligowe. Nie wiemy, co się potem wydarzy - wskazał selekcjoner.
Drużyna Karola Świderskiego Charlotte FC zajmuje 10. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej i wszystko wskazuje na to, że nie zakwalifikuje się do play-offów. Do siódmego Interu Miami, który na ten momentu ma prawo do gry w fazie pucharowej, traci cztery punkty. - Dzisiaj jest dobrze, bardzo dobrze, było widać dużo świeżości w jego poczynaniach. Ale jeśli jego drużyna nie wejdzie do play-offów, to będziemy mieli z nim duży problem. I bardzo nad tym ubolewam - dodał zaniepokojony Michniewicz.
Karol Świderski do tej pory rozegrał w reprezentacji Polski 17 meczów, w których zdobył osiem goli. W kadrze zadebiutował za kadencji Paulo Sousy, w wygranym przez Polskę 3:0 meczu z Andorą. W debiucie Świderski zagrał 27. minut i zdobył bramkę. Gol w wygranym 1:0 meczu z Walią był dla Świderskiego drugim w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Poprzednie trafienie zanotował również przeciwko Walii, kiedy Polska wygrała 2:1.