Boniek obiecał wskazać największy problem Polski przed MŚ 2022. I dotrzymał słowa

"Dzisiaj największy problem to defensywny pomocnik" - wskazał Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN dotrzymał słowa i po meczu z Walią podzielił się spostrzeżeniami dotyczącymi reprezentacji Polski przed zbliżającym się mundialem.

Drużyna Czesława Michniewicza wygrała w niedzielę 1:0 z Walią w ostatnim spotkaniu fazy grupowej Ligi Narodów. Teraz zawodnicy wrócą do swoich klubów, a kolejne zgrupowanie będzie już bezpośrednio przed mistrzostwami świata w Katarze, które rozpoczną się w listopadzie. Budzi to pytania o to, w jakiej formie będą reprezentanci Polski już za kilka tygodni. 

Zobacz wideo "Zatrudniliśmy szkoleniowców z zagranicy, których nazwisk nie poznamy. PZPN nie oszczędza"

Boniek obiecał i słowa dotrzymał. "Największy problem to defensywny pomocnik"

Zaraz po spotkaniu z Walią Zbigniew Boniek napisał na Twitterze: "Z Walią u nich to nie jest prosty mecz? Przekonała się o tym Ukraina w meczu o mundial. Ciężary miała też Holandia i Belgia. Brawo DRUŻYNA… Piękna akcja Zieliński, Kiwior, Lewandowski i Świderski… Problemy też były, ale o tym potem. Na razie".

Były prezes PZPN słowa dotrzymał i w poniedziałkowy poranek wskazał te problemy: "Dzisiaj największy problem to defensywny pomocnik i obawa, że kilku piłkarzy w najbliższych dwóch miesiącach może nie powąchać trawy, a bez tego trudno być w formie…".

Nie wprost, ale wiele wskazuje na to, że Boniek ma na myśli Grzegorza Krychowiaka, a konkretniej jego formę i brak solidnych zmienników, bo Karol Linetty i Szymon Żurkowski w swoich ostatnich występach nie zaprezentowali się z dobrej strony. Dodatkowo Krychowiak gra w lidze arabskiej, która kończy rozgrywki w połowie października. Al-Shabab, w którym występuje reprezentant Polski, ostatni mecz przed mundialem rozegra 15 października, czyli ponad miesiąc przed rozpoczęciem się mistrzostw świata.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Sam Grzegorz Krychowiak przechodzi ostatnio trudne chwile. Był wyszydzany przez angielskiego dziennikarza, do tego został bohaterem kuriozalnej sytuacji, a po meczu z Holandią także jego forma była szeroko komentowana.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.