W czwartkowej serii meczów Ligi Narodów reprezentacja Walii przegrała 1:2 z Belgią. Taki wynik, wraz z porażką biało-czerwonych 0:2 z Holandią, sprawił, że starcie w ostatniej kolejce rozgrywek w Cardiff będzie decydujące, jeśli chodzi o pozostanie w Dywizji A.
Selekcjoner reprezentacji Walii Rob Page powiedział, że niedzielne starcie z Polską jest obecnie jedynym celem drużyny. - Zapomnijcie o mistrzostwach świata. W niedzielę mamy bardzo ważny mecz z Polską i musimy go wygrać. To będzie dla nas jak finał - skomentował.
W dalszej części wypowiedzi Page przyznał, jak wiele osiągnęli jego piłkarze na przestrzeni ostatnich miesięcy. - Są pozytywy w naszej grze, więc nie mam zamiaru skupiać się na bolączkach. Licząc od czerwca, zakwalifikowaliśmy się do mistrzostw świata i wciąż mamy szanse na pozostanie w Dywizji A Ligi Narodów. To jest duży sukces tych chłopaków. Przed nami teraz jeden mecz. Musimy się teraz zregenerować. Dokonamy kilku zmian i wybierzemy taką drużynę, która wyjdzie w niedzielę po zwycięstwo - dodał.
Po pięciu rozegranych spotkaniach reprezentacja Walii z dorobkiem zaledwie jednego punktu zajmuje ostatnie miejsce w tabeli czwartej grupy. Jak dotąd udało jej się jedynie raz zremisować z Belgią (1:1). Poza tym Walijczycy przegrywali 1:2 i 2:3 z Holandią, 1:2 z Polską i 1:2 z Belgią.
Polska i Walia zmierzyły się ze sobą na początek rywalizacji w obecnej edycji Ligi Narodów. W meczu rozgrywanym 1 czerwca tego roku na Tarczyński Arena we Wrocławiu biało-czerwoni gonili wynik po tym, jak w 52. minucie drogę do siatki znalazł Jonathan Williams. Zwycięstwo Polakom zapewnili rezerwowi - w 72. minucie do remisu doprowadził Jakub Kamiński, a w 85. minucie gola na 2:1 strzelił Karol Świderski.