Najnowsze informacje o stanie zdrowia Szczęsnego po brutalnym ataku Holendra

Wojciech Szczęsny wpadł w furię po ataku Wouta Weghorsta w końcówce meczu Polska - Holandia (0:2). - Z głową Wojtka wszystko w porządku - słyszymy. Ucierpiała jednak jego ręka.

- Wojciech Szczęsny ma ślady na ręce po ataku Holendra. Jest pościerana, ale to nic groźnego. Początkowo bolała go też głowa, ale z nią jest wszystko w porządku - usłyszeliśmy na piątkowym treningu kadry, w którym wzięło udział 14 piłkarzy: Krzysztof Piątek, Robert Gumny, Jakub Kamiński, Jakub Piotrowski, Karol Świderski, Bartosz Bereszyński, Mateusz Wieteska, Szymon Żurkowski, Tomasz Kędziora, Kamil Grosicki, Radosław Majecki, Bartlomiej Drągowski, Paweł Dawidowicz i Łukasz Skorupski.

Zobacz wideo Najlepsze podsumowanie reprezentacji Polski. "Wciąż nie dowierzam"

Wojciech Szczęsny wpadł w furię w meczu z Holandią. Totalną

Przypomnijmy. W końcówce meczu doszło do starcia Wojciecha Szczęsnego z Woutem Weghorstem. W 85. minucie w niegroźnej sytuacji polski bramkarz wyszedł z bramki, by przechwycić piłkę. Holenderski napastnik chciał jednak ją przejąć, więc zaatakował Szczęsnego, dostawiając nogę tuż przed piłkę, przez co trafił polskiego bramkarza w głowę. Sędzia odgwizdał faul, po czym na boisku doszło do przepychanek, które rozpoczął sam Szczęsny.

Do Szczęsnego natychmiast ruszyli kolejni zawodnicy, by odciągnąć polskiego bramkarza od swojego rywala. Furia, jaka była wymalowana na twarzy Szczęsnego, sprawiała wrażenie, że jest gotów do bójki. Trzeba jednak przyznać, że był to jeden z nielicznych momentów, gdy na boisku byliśmy świadkami emocji z udziałem polskich piłkarzy.

Dopiero Bednarek był w stanie uspokoić Szczęsnego. Sędzia nie miał jednak wątpliwości, że polski bramkarz przesadził ze swoją reakcją. I choć polski bramkarz tłumaczył, że został kopnięty w głowę przez Weghorsta, który za swój atak został ukarany żółtą kartką, sędzia pokazał ją także Szczęsnemu.

Polacy przegrali w słabym stylu z Holandią 0:2. Przed naszą kadrą jeszcze jeden mecz. Zespół Czesława Michniewicza zmierzy się w niedzielę z Walią, a stawką spotkania będzie utrzymanie w dywizji A. Początek meczu w niedzielę o 20:45, a relacja tekstowa na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Agora SA