Hiszpanie przejechali się po Lewandowskim. "Zmiażdżony"

Zazwyczaj Robert Lewandowski jest chwalony za swoją grę w hiszpańskich mediach. Tym razem jednak Polak musiał przełknąć gorzką pigułkę po porażce reprezentacji Polski z Holandią (0:2). Hiszpańscy dziennikarze zaznaczyli, że kapitan naszej kadry "ledwo przeszkadzał" i został wyłączony z gry przez obrońców.

Reprezentacja Polski przegrała z Holandią 0:2 na Stadionie Narodowym w Warszawie w meczu Ligi Narodów. Polacy w jednym z ostatnich sprawdzianów przed mundialem całkowicie zawiedli. Drużyna Czesława Michniewicza była w zasadzie tylko tłem dla dominujących rywali. Znalazło to odzwierciedlenie w naszych ocenach po meczu.

Zobacz wideo Lewandowski, Piszczek i Dudek w Alei Gwiazd. "Chciałbym jeszcze tu pograć"

Swojego dnia nie miał również Robert Lewandowski. Kapitan polskiej kadry był wyraźnie sfrustrowany. Przez cały mecz napastnik Barcelony, w której strzelił 11 goli w ośmiu meczach, nie miał ani jednej sytuacji na zdobycie gola. "Lewandowski w czwartek nie tylko machał rękami i miał pretensje, bo także podpowiadał kolegom z zespołu. I też robił to często - gestykulował, podchodził, rozmawiał, pokazywał ręką, gdzie w danym momencie powinni zagrać piłkę, czy nawet dyskutował z obrońcami i mówił, jak powinni ustawić się przy rzucie rożnym. To nie były gesty, które wynikały tylko z pretensji, ale też z odpowiedzialności za zespół, który Lewandowski w czwartek momentami też próbował pobudzać i podbudowywać" – relacjonował na Sport.pl Bartłomiej Kubiak.

Hiszpanie odnotowali porażkę Polaków. Lewandowski "zmiażdżony"

Lewandowskiego znowu dopadła inna rzeczywistość niż ta, do której przyzwyczajony jest w klubie. W Barcelonie strzela gola średnio co 58 minut. W kadrze wygląda to ostatnio znacznie, znacznie gorzej. W meczu z Holandią Lewandowski już w pierwszej połowie pobił swój rekord w liczbie minut bez strzelonego gola w Warszawie. Poprzedni rekord to 364 minuty. Aktualny to już 414 minut. Na Stadionie Narodowym Lewandowski trafił po raz ostatni 2 września 2021 roku w meczu z Albanią (4:1). To było 385 dni temu.

Słaby występ Lewandowskiego odnotowały również hiszpańskie media. Zwykle chwalą Polaka za jego grę. Tym razem dziennikarze nie mieli za co skomplementować kapitana polskiej kadry. "O ile Memphis Depay był kluczowy w akcji bramkowej dla Holandii, to mniejsze znaczenie miał jego kolega z drużyny, polski napastnik Robert Lewandowski, który nie był w stanie przedłużyć swojej znakomitej passy. W rzeczywistości Lewandowski, który przyjechał na kadrę po strzeleniu ośmiu bramek w ostatnich pięciu meczach ligi, w pierwszej połowie ledwo przeszkadzał bramkarzowi Remko Pasveerowi, który w wieku prawie 39 lat zadebiutował w reprezentacji" – podsumował kataloński "Sport". "Napastnik PSV Cody Gakpo był jednym z głównych bohaterów meczu, w którym Lewandowski nie miał szans na gola. Polski kapitan tym razem nie mógł zabłysnąć" – twierdzi "Marca". Dodaje, że Polak w tym meczu został "zmiażdżony".

"Trio Timber-Van Dijk-Aké (De Ligt oglądał mecz z ławki) nie dało Lewandowskiemu żadnych szans. Trzech szybkich i fizycznie potężnych środkowych obrońców, zmonopolizowali system obronny Van Gaala" – pisze "As".

W niedzielę reprezentacja Polski zagra ostatni mecz w tegorocznej Lidze Narodów. Polacy zagrają na wyjeździe z Walią. Biało-czerwoni muszą co najmniej zremisować, żeby utrzymać się w Dywizji A. Początek meczu o 20:40. Relacja na żywo w Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Agora SA