Van Gaal nie chciał dobijać Polaków. Pociesza: Mecz mógł potoczyć się inaczej

Bartłomiej Kubiak
- Ja rozumiem, że możecie być niezadowoleni, ale w pierwszym kwadransie po przerwie mogliście zdobyć dwie bramki - pocieszał Polaków Louis van Gaal, selekcjoner reprezentacji Holandii, która w czwartek wieczorem bez większego wysiłku pokonała 2:0 drużynę Czesława Michniewicza.

Selekcjoner reprezentacji Holandii przed meczem chwalił Polaków i to samo było po meczu. W obu sytuacjach dominowała kurtuazja. A szczególnie po meczu, bo zespół Czesława Michniewicza jednak był bez szans w starciu z Holendrami, którzy nie musieli zbytnio się wysilić, by w czwartek wieczorem na Stadionie Narodowym wygrać 2:0.

Zobacz wideo Poruszony Lewandowski o ukraińskiej opasce: Sam ją lepiłem, sklejałem

- Ja rozumiem, że możecie być niezadowoleni, ale w pierwszym kwadransie po przerwie mogliście zdobyć dwie bramki. I wtedy mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej - Louis van Gaal po meczu pocieszał Polaków. - Nie traćcie wiary, naprawdę. Polska to jest dobry zespół, a my dzisiaj też zagraliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie. Świetnie graliśmy w obronie, doskonale funkcjonowała asekuracja. Jeśli w starciu z takim piłkarzem jak Robert Lewandowski nie tracisz gola, to mówi to samo za siebie - dodawał selekcjoner Holendrów

Van Gaal nie tylko pocieszał Polaków, ale też chwalił własną reprezentację. - Zależało mi, byśmy nie tylko zagrali lepiej w obronie, jak w czerwcu w Rotterdamie [Polska zremisowała wtedy z Holandią 2:2], ale też byśmy dominowali i wywierali presję na całym boisku. Robiliśmy to przez całe spotkanie, więc jestem bardzo zadowolony - zakończył van Gaal.

Michniewicz: Wszystko zależy od nas

Holandia na kolejkę przed końcem jest liderem grupy A. Ma trzy punkty przewagi nad Belgią, z którą w niedzielę zmierzy się w Amsterdamie. Polska zagra wtedy z Walią. W obu meczach stawka jest duża, bo Holandia i Belgia walczą o wygranie grupy i zorganizowanie finałowego turnieju Ligi Narodów. A Polska i Walia o utrzymanie w najwyższej dywizji.

- Wszystko zależy od nas. W sporcie to nie jest wielkie ułatwienie. Ale lecimy do Walii po to, by zdobyć punkty. Nie jest to łatwa sytuacja, ale musimy sobie z nią poradzić - przyznał Michniewicz, którego drużynie do utrzymania w najwyższej dywizji LN w ostatnim meczu wystarczy remis. Początek spotkania Walia - Polska w niedzielę o 20.45.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.