Zgrupowanie reprezentacji Polski zaczęło się tradycyjnie: od spotkania dziennikarzy z selekcjonerem i kapitanem reprezentacji Polski. Jednym z tematów było ustawienie naszej kadry. Z dwoma napastnikami, czy z dwoma ofensywnymi pomocnikami za plecami Roberta Lewandowskiego? Bo to, że piłkarz Barcelony zagra w obu meczach, Czesław Michniewicz potwierdził niemal na sto procent.
Gdy Lewandowski dostał pytanie o Arkadiusza Milika i ich współpracę z eliminacji do Euro 2016, ale też transfer Milika do Juventusu, odpowiedział: Osobiście mu powiedziałem, że koszulka Juventusu pasuje do niego i dobrze w niej wygląda - zaczął. - Widać u Arka powiew świeżości, a to może być tylko z korzyścią dla reprezentacji. Zawsze dobrze rozumieliśmy się nie tylko na boisku, ale również poza nim - dodał kapitan reprezentacji Polski.
A czy to porozumienie może pomóc kadrze w perspektywie mundialu w Katarze? - Teraz jest inny Robert, inny Arek i inna rzeczywistość, ale to nie wyklucza dobrej współpracy. Każdy z nas się zmienił, reprezentacja się zmieniła, ale najważniejsze, że Arek odżył po transferze. Jest w formie, obaj gramy w nowych klubach, mam nadzieję, że będzie to już widoczne w najbliższych meczach reprezentacji - podsumował Lewandowski. Więcej o konferencji Roberta Lewandowskiego w tekście Bartłomieja Kubiaka.
22 września w Warszawie z Holandią, 25 września w Cardiff z Walią. Dla Lewandowskiego i kadry Michniewicza to dwa spotkania, które zakończą zmagania w tegorocznej Lidze Narodów. Polska po czterech meczach zajmuje trzecie miejsce w grupie. Ma trzy punkty przewagi nad ostatnią Walią oraz trzy straty do Belgii i sześć do Holandii. Celem jest utrzymanie się w Dywizji A, a więc zajęcie przynajmniej trzeciego miejsca w grupie.