W ostatnich dniach Szymon Jadczak, dziennikarz "Wirtualnej Polski" opublikował artykuł, w którym opisał kontakty Czesława Michniewicza z "Fryzjerem" w latach 2003-2006, wiążąc je z faktem, że przy okazji 11 meczów Lecha Poznań za kadencji Czesława Michniewicza doszło do korupcji lub samej próby korupcji. Teraz Czesław Michniewicz postanowił pozwać dziennikarza z art. 212 KK, dotyczącego zniesławienia. "Wizerunkowo strzał w stopę, kłopot dla kadry i jej fanów" - ocenia dziennikarz Michał Okoński.
Szymon Jadczak odniósł się do pozwu od Czesława Michniewicza na łamach "Wirtualnej Polski". Dziennikarz zwrócił uwagę na to, kto będzie reprezentował selekcjonera biało-czerwonych w sądzie. Mowa o adwokacie Piotrze Kruszyńskim, który bronił w sądzie Ryszarda Forbricha, który został skazany na 4,5 roku więzienia za udział w korupcji. Adwokat wówczas bagatelizował wpływ swojego klienta na cały proceder.
- Nie wiem, co mnie bardziej szokuje w tych doniesieniach: czy to, że spośród kilkunastu tysięcy adwokatów działających w Polsce Czesław Michniewicz wybrał akurat takiego, który pracował w przeszłości dla szefa mafii piłkarskiej Ryszarda Forbricha, czy to, że reprezentujący Michniewicza adwokat Piotr Kruszyński jeszcze niedawno sprzeciwiał się karaniu ludzi z artykułu 212 Kodeksu Karnego, który teraz zamierza wykorzystać przeciwko dziennikarzowi. Jestem ciekaw, co na to wszystko PZPN - powiedział Jadczak.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Dziennikarz ma zapewnione pełne wsparcie od swojego pracodawcy, czyli "Wirtualnej Polski". - Szymon Jadczak wykonał przez cztery miesiące ogromną pracę, obszerny artykuł o kontaktach Czesława Michniewicza z Ryszardem Forbrichem oparty był na billingach oraz danych znajdujących się w aktach sądowych. To artykuł rzetelny i niezwykle potrzebny dla polskiego środowiska sportowego, dlatego udzielimy Szymonowi wszelkiego niezbędnego wsparcia prawnego w związku z zapowiedziami mecenasa reprezentującego selekcjonera - komentuje Paweł Kapusta, wicenaczelny WP.