Rosjanie namawiają Rybusa do zaskarżenia decyzji PZPN. Zadziwiający pomysł

Maciej Rybus do tej pory nie zabrał stanowiska po decyzji Polskiego Związku Piłki Nożnej o wykluczeniu z reprezentacji Polski. Rosjanie namawiają defensora do reakcji. - Być może Rybus powinien się zwrócić do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - uważa Aleksandr Zotow, szef Związku Zawodowego Piłkarzy.

Maciej Rybus postanowił nie opuszczać Rosji i zamienił Lokomotiw na Spartak Moskwa, podpisując kontrakt do końca czerwca 2024 roku. Decyzja obrońcy odbiła się sporym echem w Polsce, a po reakcji Czesława Michniewicza i Polskiego Związku Piłki Nożnej, o skreśleniu Rybusa w kadrze, dyskutowały media na całym świecie. "Podpisujesz kontrakt z (inną) rosyjską drużyną? Ukarzemy cię. Tak zadecydował PZPN" - piszą dziennikarze portalu tuttomercatoweb.com.

Zobacz wideo Wypowiedź Kamila Glika po meczu z Holandią. "Poświęciłem nawet Serie A, żeby pojechać na mundial"

Rosjanie nakłaniają Macieja Rybusa do reakcji na decyzję PZPN. "To dyskryminacja"

Rosjanie i tamtejsze media korzystają zarówno z decyzji Macieja Rybusa, jak i Polskiego Związku Piłki Nożnej, między innymi w celach propagandowych. Aleksandr Zotow, szef rosyjskiego Związku Zawodowego Piłkarzy radzi Maciejowi Rybusowi, żeby ten zareagował na decyzję PZPN-u. - Być może Rybus powinien się zwrócić do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Moim zdaniem jest to dyskryminacja - rozpoczął Rosjanin.

- Obserwujemy ją w sporcie, gdzie nakładane są sankcje ze względu na narodowość. Zawodnicy nie mają umów o pracę z reprezentacjami i nikt nie może zmusić Polaków do powołania danego zawodnika - stwierdził Zotow w rozmowie z Match TV. Maciej Rybus do tej pory nie zabrał stanowiska po decyzji polskiej federacji. "Piłkarz w maju bił się z myślami, bo wiedział, że pozostanie w Rosji, zostanie odebrane w ojczyźnie źle. Trudno powiedzieć, czy podparł się etyką, czy ogólnym oczekiwaniem społecznym" - pisze Kacper Sosnowski, dziennikarz Sport.pl.

Przedstawiciele rosyjskiego rządu uważają, że Maciej Rybus mógłby otrzymać rosyjskie obywatelstwo. - Groźby i szczekanie ze strony urzędników, którzy mają obowiązek kierować się interesem obywateli swojego kraju, uważam za świńską postawę wobec własnego obywatela. Jeśli groźby nie ustaną i jeśli sam piłkarz będzie chciał otrzymać rosyjskie obywatelstwo, będzie mógł zwrócić się do naszych władz. Jego argumenty są wystarczająco mocne - uważa Dmitrij Świszczew, przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. - Obywatelstwo nie jest nadawane, biorąc pod uwagę jedynie chęć pracy w Rosji. Na obywatelstwo musi zapracować każdy człowiek - dodaje Aleksander Juszczenko, poseł Partii Komunistycznej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.