Tomaszewski "wyróżnił" kadrowicza po meczu z Belgią. "Pałętał się obok Lewandowskiego"

Jan Tomaszewski ponownie skrytykował polską kadrę. Tym razem reprezentantom dostało się za słaby występ z Belgią. Szczególnie jeden z nich został "wyróżniony" przez byłego kadrowicza. Uważa on też, że Cezary Kulesza powinien zareagować na działania Czesława Michniewicza.

Reprezentacja Polski przegrała 0:1 z Belgią na Stadionie Narodowym w czwartym meczu Ligi Narodów. Polacy stracili gola już w 15. minucie (do siatki trafił Michy Batshuayi) ale w końcówce mieli swoje okazje do wyrównania, choćby po dwóch strzałach ze strony Karola Świderskiego oraz próbie Kamila Glika. W pierwszej połowie blisko byli natomiast Szymański i Zalewski. "Porażka może mniej dotkliwa, ale mecz z Belgami podobny do pierwszego. Przełomu nie ma, znaczącej poprawy też nie. Polacy znów głównie gonili za piłką" - pisze Dawid Szymczak, dziennikarz Sport.pl.

Zobacz wideo Co wiemy po zgrupowaniu kadry? "Walka trwa, bo mundial jest przed nami"

Jan Tomaszewski ostro o reprezentacji. "Nie umiemy grać"

Tradycyjnie już suchej nitki na reprezentantach Polski nie zostawił Jan Tomaszewski. - My nie umiemy grać w piłkę! – grzmiał były bramkarz w rozmowie z "Super Expressem". - Ta drużyna wygląda jakby była z łapanki. Trzeba jechać na mistrzostwa świata. Prezes Kulesza musi zdać sobie sprawę, że jeśli, nie daj Boże, nie wyjdziemy z grupy to on będzie głównym winowajcą. Wyciągnął z kapelusza człowieka... Belgijskie media podały informację, że to człowiek "futbolowej mafii". Kibice wtedy pojadą z polską piłką i będą mieli rację – uważa.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

Najbardziej oberwało się Piotrowi Zielińskiemu. - Zieliński po raz kolejny, powtarzam po raz kolejny, nie zdał reprezentacyjnego egzaminu. Nie wiem, dlaczego on w ogóle gra w reprezentacji. Pałętał się gdzieś obok Lewandowskiego i bezproduktywnie biegał. Ten Mertens grał profesora przy Zielińskim, a podobno to Zieliński jest najlepszym zawodnikiem Napoli. Nie rozumiem, jak może być taka różnica. Belgowie grali przez to z nami w tzw. dziada – powiedział były kadrowicz.

Tomaszewski stoi też na stanowisku, że Czesław Michniewicz nie powinien eksperymentować z piłkarzami, tylko już szlifować jedenastkę, która rozpocznie pierwszy mecz na mundialu. Były reprezentant twierdzi, że interweniować powinien Cezary Kulesza. - To, co zrobił selekcjoner w tych czterech meczach, daje dużo do zastanowienia. Prezes Kulesza musi przez te trzy miesiące coś zrobić, bo jeśli tak dalej pójdzie, to pojedziemy na mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor – przestrzega Tomaszewski.

Polacy blisko utrzymania, Holendrzy zwycięstwa

Polacy mimo porażki są na dobrej drodze do utrzymania się w najwyższej dywizji Ligi Narodów. Zajmują trzecie miejsce z czterema punktami. To o trzy więcej, niż mają ostatni Walijczycy. Prowadzą Holendrzy (10 punktów), a drudzy są Belgowie (7 punktów). Wygrana w grupie przypadnie którejś z tych ekip, aczkolwiek Belgowie nie mają większych złudzeń. Co prawda czeka ich jeszcze mecz z Holandią, ale w przypadku równej liczby punktów zadecyduje bezpośredni bilans. A Holendrzy pierwsze spotkanie wygrali aż 4:1.

Polacy zagrają jeszcze raz z Holandią (22 września) i Walią (25 września). Pierwszy mecz odbędzie się w Warszawie, natomiast drugi na wyjeździe. W listopadzie zaczną się mistrzostwa świata. 22 listopada zagramy z Meksykiem, cztery dni później z Arabią Saudyjską, a 30 listopada z Argentyną.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.