Van Gaal nie może się nadziwić Polakom. "A prowadzili już 2:0..."

Louis van Gaal wypowiedział się na temat zachowania reprezentantów Polski po zakończeniu meczu z Holandią. Polacy wyraźnie cieszyli się z wywalczonego remisu 2:2, co dla legendarnego szkoleniowca jest niezrozumiałe.

Reprezentacja Polski w sobotni wieczór rozegrała trzeci mecz w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Po kompromitującej porażce 1:6 z Belgią, podopiecznych Czesława Michniewicza czekała kolejna niezwykle trudna potyczka. Biało-Czerwoni zmierzyli się w Rotterdamie z Holandią, liderem naszej grupy.

Zobacz wideo Holandia - Polska. Oceniamy Polaków po meczu [SPORT.PL LIVE #26]

Louis van Gaal zaskoczony zachowaniem Polaków po końcowym gwizdku. "Trener i zawodnicy podskakiwali"

Choć to Holendrzy dominowali, Polacy momentami byli w stanie skutecznie powalczyć. Naszej drużynie udało się wyjść na prowadzenie 2:0 po bramkach Matty'ego Casha i Piotra Zielińskiego. Gospodarze jednak potrzebowali zaledwie sześciu minut, by wyrównać stan meczu. W końcówce mogli zdobyć zwycięską bramkę, ale z rzutu karnego fatalnie przestrzelił Memphis Depay. Spotkanie zakończyło się zatem wynikiem 2:2

Remis w Rotterdamie nasi piłkarze mogą uznać za sukces, o czym świadczy ich reakcja po ostatnim gwizdku sędziego Halila Umuta Melera. Polacy nie kryli zadowolenia. Postawa taka zaskoczyła jednak mocno Louisa van Gaala. Nie mógł się on nadziwić, że remis satysfakcjonuje Polaków, choć byli o krok nawet od wygranej.

- Trener i piłkarze podskakiwali. A przecież prowadzili 2:0... - zauważył legendarny szkoleniowiec w pomeczowej wypowiedzi. Przede wszystkim jest jednak dumny ze swoich piłkarzy, którzy w trudnym momencie potrafili się podnieść i odrobić straty.

- Jestem bardzo dumny z mojego zespołu. Z odporności, ducha walki i sposobie gry w drugiej połowie - powiedział Van Gaal w rozmowie z nos.nl. - Oczywiście pierwsza połowa nie była dobra. Ale to są chwile nauki - dodał. 

Selekcjoner Holendrów nie był zadowolony z pracy arbitra. Jego zdaniem sędzia oszczędził Grzegorza Krychowiaka, który ostro wszedł w nogi Frenkiego de Jonga. - Nie byłem usatysfakcjonowany i myślę, że sędzia nie gwizdnął na naszą korzyść. Pozwolę sobie powiedzieć to bardzo eufemistycznie. Jego decyzje nie były na naszą korzyść - zaznaczył.

Po remisie z Polakami, Holendrzy nadal zajmują pierwsze miejsce w tabeli grupy 4 Ligi Narodów z dorobkiem siedmiu punktów. Biało-Czerwoni są na trzecim miejscu z czterema punktami. W najbliższy wtorek Holendrzy podejmą u siebie Walijczyków, a nasza kadra zagra na Stadionie Narodowym w Warszawie z Belgią.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.