Nie milkną echa pogromu, jakie reprezentacji Polski w ostatnią środę zaserwowali Belgowie. W drugim spotkaniu tegorocznej edycji Ligi Narodów biało-czerwoni przegrali z drużyną Roberto Martineza aż 1:6. Była to najwyższa w historii porażka Polaków w meczu o stawkę.
Hiszpański dziennik "Marca" poruszył wątek tego spotkania. Dziennikarze opisali sytuację panującą obecnie w reprezentacji Meksyku, której selekcjoner, Gerardo Martino w meczu z Urugwajem powiedział, że "nie ma drużyny". Zdaniem Hiszpanów, w Polsce nastroje wcale nie są lepsze, zwłaszcza po klęsce w Belgii.
"Marca" przytoczyła słowa Jana Tomaszewskiego, który skrytykował Czesława Michniewicza. - Mówiłem o tym już wtedy, gdy powołano go na nowego selekcjonera. Powiedziałem, że to czarny moment dla naszego futbolu. 6:1 to potwierdza, że na pięć miesięcy przed mistrzostwami świata nie mamy drużyny, która byłaby w stanie walczyć - ocenił były bramkarz polskiej kadry.
W przytoczonej przez dziennik "Marca" wypowiedzi Tomaszewski stwierdził, że selekcjoner biało-czerwonych podejmuje złe decyzje. - Ten człowiek powołał do reprezentacji 40 piłkarzy i wszystko się plącze. W takiej sytuacji wątpię, że możemy pokonać Meksyk czy Arabię Saudyjską, nie wspominając nawet o Argentynie, która jest faworytem do zdobycia pucharu - dodał.
"Marca" twierdzi, że zarówno Meksyk, jak i Polska mają poważne problemy w swoich szeregach na niecałe pół roku przed startem mundialu. Dziennikarze uważają, że słowa Tomaszewskiego są dowodem na to, że okres przygotowań do mistrzostw w polskiej kadrze będzie "burzliwy tak jak w Meksyku".