Gol! Cały stadion huczy, a Michniewicz? To trzeba zobaczyć [WIDEO]

Reprezentacja Polski triumfowała w pierwszym meczu Ligi Narodów z Walią 2:1. Polacy obie bramki zdobyli dopiero w połowie, a kamery uchwyciły, jak zareagował na nie Czesław Michniewicz.

Reprezentacja Polski bardzo dobrze rozpoczęła zmagania w Lidze Narodów i pokonała Walię 2:1. Goście co prawda zdołali pierwsi wyjść na prowadzenie, jednak później podopieczni Czesława Michniewicza wzięli sprawę w swoje ręce i pokonali graczy Roberta Page'a.

Zobacz wideo Analizujemy: czy Grabara popełnił błąd? "Zagubieni w trójkącie bermudzkim"

Kamery nagrały Czesława Michniewicza. Tak reagował na bramki Polaków

Reprezentacja Polski zaczęła odrabiać straty od 72. minuty. Najpierw do siatki trafił Jakub Kamiński, po akcji skrzydłem Tymoteusza Puchacza. Kolejnego gola dla "Biało-Czerwonych" zdobył natomiast Karol Świderski, który na boisku pojawił się po wejściu z ławki rezerwowych. Napastnik najlepiej odnalazł się w zamieszaniu przed bramką rywali i zdołał wpakować piłkę do siatki. 

Obie bramki wywołały ogromną radość kibiców reprezentacji Polski, jak i samego selekcjonera kadry, którego obserwowały kamery TVP. Ten jednak okazywał ją w nieco mniej ekspresyjny sposób, a przy drugiej bramce nie był pewny, czy bramka została zdobyta prawidłowo i dopiero po chwili dołączył do celebrujących asystentów i zawodników.

 

- Na początku drugiej połowy szybko straciliśmy bramkę, zaczęliśmy więc robić korekty w składzie, grać skrzydłami i to przyniosło efekt, bo zdobyliśmy dwie bramki i wygraliśmy. Cieszymy się, ale zaraz będziemy myśleć o kolejnym meczu - skomentował przebieg meczu Michniewicz.

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Reprezentacja Polski w czasie obecnego zgrupowania rozegra jeszcze trzy mecze w Lidze Narodów. Najpierw "Biało-Czerwoni" zmierzą się z Belgią w środę (08.06), później czeka ich starcie przeciwko Holandii w sobotę (11.06). Te dwa mecze zostaną rozegrane na wyjeździe, a następnie Polacy zagrają ponownie z Belgią przed własną publicznością (wtorek, 14.06).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.