Czesław Michniewicz powołał na czerwcowe zgrupowanie Gabriela Słoninę, bramkarza Chicago Fire. 18-latek, który wcześniej reprezentował barwy młodzieżowych drużyn Stanów Zjednoczonych, miał poznać, jak wygląda gra i funkcjonowanie kadry Polski, co powinno pomóc mu w podjęciu decyzji o wyborze reprezentacji. - Jestem z nim ciągle w kontakcie, rozmawiamy na bieżąco i zarezerwowaliśmy mu lot. Nie ma sygnałów, żeby miał nie przylecieć. Zrobiliśmy jako związek wszystko, by tu przyjechał - powiedział kilka dni temu Czesław Michniewicz. I dodał, że bramkarz obiecał mu przyjazd, jeśli tylko otrzyma powołanie. Ale słowa nie dotrzymał.
Wygląda na to, że Słonina nie przyleci do Polski. W piątek wieczorem opublikował na Instagramie wymowny post.
"Marzeniem każdego sportowca jest reprezentowanie swojego kraju. Na taki zaszczyt trzeba zapracować swoją wytrwałością i poświęceniem. Zawsze uważałem się za Polaka w pierwszym pokoleniu, który jest bardzo dumny ze swoich korzeni i dziedzictwa. Moi rodzice, podobnie jak wiele innych osób, wyemigrowali do USA w poszukiwaniu lepszych możliwości i szansy na odniesienie sukcesu w nowym kraju. To wielki przywilej móc reprezentować dwa kraje. Czuję dumę dzięki moim korzeniom, ale musiałem podjąć decyzję, kogo reprezentować w seniorskim futbolu" - zaczął swój emocjonalny wpis Słonina.
"Bycie Polakiem znaczy bycie ekstremalnie pracowitym, mającym wiarę, nigdy niebiorącym "nie" za odpowiedź, radzącym sobie z trudnościami i bycie odpowiedzialnym za swoją rodzinę. Kocham swoje korzenie - od ludzi, przez jedzenie, aż do miast. Jestem ekstremalnie wdzięczny za możliwość gry dla Polski. Jednak moje serce jest amerykańskie. Ten kraj dał mi i mojej rodzinie wszystkie możliwości, o jakie mogliśmy prosić. Ameryka to mój dom i będę ją reprezentował" - poinformował bramkarz.
Piłkarz urodziny w amerykańskim Addison w stanie Illinois wciąż może zagrać dla Polski. Jak to możliwe? Tuż po powołaniu Michniewicza w internecie błyskawicznie pojawiły się liczne opinie, że trzeba zawodnika jak najszybciej "zaklepać", aby nie mógł on w przyszłości zmienić reprezentacji.
Obecne przepisy FIFA są dość elastyczne w kwestii dokonania wyboru reprezentacji. Piłkarz staje się "zaklepany" przez daną reprezentację wtedy, gdy zagra w meczu oficjalnego turnieju, czyli np. fazie grupowej albo finałach mistrzostw Europy.
W innym wypadku może on dokonać zmiany reprezentacji narodowej, nawet gdyby wystąpił w innym oficjalnym meczu danej reprezentacji. Statut FIFA zakłada taką możliwość, gdy zawodnik zgłosi taką chęć:
Wyżej wymienione zasady są kluczowymi, dla procesu zmiany reprezentacji, więc pełne "zaklepanie" zawodnika następuje dopiero po rozegraniu trzech oficjalnych spotkań dla danej reprezentacji.
Gabriel Slonina na co dzień gra w występującym na poziomie MLS zespole Chicago Fire. Członkiem pierwszego zespołu jest od marca 2019 roku, kiedy to przeniósł się do seniorów z juniorów. Od tamtego czasu systematycznie otrzymuje coraz więcej szans do zaprezentowania swoich umiejętności. Głośno zrobiło się o nim również w Europie, a zainteresowanie jego sprowadzeniem wyraziły już: Chelsea oraz Juventus.