Nicola Zalewski wyznaczył sobie cel w reprezentacji Polski. "Przyleciał tylko dla mnie"

Nicola Zalewski, pomocnik AS Romy, znajdzie się wśród piłkarzy powołanych na czerwcowe mecze reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Piłkarz powiedział o tym w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Ma również nadzieję, że wywalczy sobie miejsce w kadrze na mundial.

Nicola Zalewski szturmem podbija włoskie boiska. Jeszcze na jesieni nie otrzymywał zbyt wielu szans od Jose Mourinho, ale wszystko zmieniło się na wiosnę. Polak szybko zyskał zaufanie portugalskiego szkoleniowca, który regularnie wystawia go w wyjściowym składzie. Zalewski rozegrał 21 meczów w AS Romie, w których miał dwie asysty. Wydawało się, że 20-latek zostanie wypożyczony, ale Jose Mourinho postanowił go zatrzymać. - Usłyszałem, że chce mnie tutaj i dostanę szansę. I dostałem. Przełomowy moment? Mecz z Veroną, w którym wszedłem z ławki i spisałem się dobrze. Potem zacząłem grać regularnie - mówi Zalewski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Zobacz wideo

Nicola Zalewski chce jechać na mundial

To znakomite wieści m.in. dla Czesława Michniewicza. Trener reprezentacji Polski nie ukrywa, że liczy na Zalewskiego w kadrze. Kilka dni temu selekcjoner odwiedził Zalewskiego i krótko z nim porozmawiał.

- Nie spodziewałem się, że selekcjoner Michniewicz przyleci tu, do Rzymu, tylko dla mnie, że się spotkamy. Wypiliśmy kawę, porozmawialiśmy w centrum miasta 15 minut i pojechałem na trening, a trener do Bartka Bereszyńskiego. Jako człowiek jest super – mówił Zalewski w rozmowie z TVP Sport. Z kolei w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" wyznał, że dostanie powołanie na najbliższe mecze reprezentacji.

- Tak zapowiedział trener. To będzie najlepsza okazja, żeby pokazać się i wywalczyć miejsce w drużynie na mistrzostwa świata – powiedział piłkarz AS Romy.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

Zalewski może okazać się bezcenny dla kadry, która od wielu lat zmaga się z problemem na lewej flance. W taktyce Czesława Michniewicza jest miejsca dla lewego wahadłowego. A to na tej pozycji w Romie właśnie gra Nicola Zalewski.

- Mieliśmy w drużynie dużo kontuzji, do tego ktoś miał koronawirusa i ktoś musiał tam zagrać. Ćwiczyliśmy na treningach grę ze mną lewym wahadle, więc wiedziałem, że mogę wejść właśnie na tę pozycję. Powiedzmy, że na początku trudno mi się grało, ale potem powoli, powoli było coraz lepiej. Wszyscy podpowiadali - trenerzy i koledzy. Do tego miałem kilka indywidualnych analiz, w jaki sposób powinienem się zachowywać na tej pozycji - dodał Zalewski.

Kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski rozpocznie się za dwa tygodnie. Będzie ono związane z czterema najbliższymi meczami biało-czerwonych w Lidze Narodów. Podopieczni Czesława Michniewicza zmierzą się w nich z Walią (1 czerwca), Belgią (8 i 13 czerwca) oraz Holandią (11 czerwca).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.