Nie tylko Francuzi przejechali się po polskiej kadrze. "Żałosne przedstawienie"

Reprezentacja Polski U-17 fatalnie rozpoczęła udział w mistrzostwach Europy. Podopieczni trenera Dariusze Gęsiora przegrali aż 1:6 z Francuzami. Eksperci i kibice nie zostawili na grze naszego zespołu suchej nitki.

Reprezentacja Polski U-17 po 10 latach przerwy ponownie zagrała w mistrzostwach Europy. O inauguracyjnym pojedynku imprezy, która odbywa się w Izraelu, nasi młodzi piłkarze będą chcieli jednak jak najszybciej zapomnieć. W poniedziałek zostali zdeklasowani przez rówieśników z Francji. Przegrali aż 1:6

Zobacz wideo Borek: Lewandowski chyba dojrzał do tego, by zmienić otoczenie

Klęska kadry U-17 na otwarcie mistrzostw Europy. "Żałosne przedstawienie"

Francuzi już do przerwy prowadzili 4:0. Po zmianie stron dorzucili kolejne dwa gole i klęska Polaków stała się faktem. Honorowe trafienie dla naszej drużyny zanotował jeszcze Dawid Drachal. Wynik meczu jest straszny. Co martwi jednak bardziej, to styl, jaki zaprezentowali podopieczni trenera Dariusza Gęsiora. Eksperci i kibice nie zostawili suchej nitki na grze kadry. 

"Pal licho wynik, gorzej i tak być nie może. Ale to jednak coś spektakularnego, gdy Polacy wyprowadzają atak we dwóch i zderzają się sami ze sobą..." - napisał na Twitterze dziennikarz Sport.pl Karol Górka. 

"Sir Alf Ramsey wygrał mistrzostwo świata w 1966 grając bez skrzydeł. Dariusz Gęsior chce powtórzyć jego wyczyn i wygrać ME U17 grając bez środka pola. Na razie źle to wygląda, gierka ja do ciebie ty do mnie, wiele po meczu z Francją się nie spodziewałem, ale więcej" - to komentarz do poczynań Polaków Marka Wawrzynowskiego z Onet.pl. 

"Niestety na razie głównie wyróżniliśmy się tym, że nasi zawodnicy dwa razy krzyknęli "kur..." tak głośno, że było świetnie słychać. Chciałoby się napisać coś więcej, ale my nie jesteśmy w stanie przeprowadzić akcji, wyjść z połowy, o zagrożeniu nawet nie śmiem pomyśleć" - dodał dziennikarz w kolejnym wpisie. 

"Jakie to szczęście, że większość z tych 17 latków w seniorach i tak skończy w 4. lidze polskiej lub 7. lidze niemieckiej (jak ich poprzednicy sprzed lat). Żałosne 'przedstawienie" - mocno podsumował dziennikarz Sebastian Czapliński. 

"Różnica w wyszkoleniu technicznym to jedno, ale organizacja gry naszego zespołu niestety wygląda dzisiaj fatalnie. Bolesne przywitanie z turniejem" - ocenił Jakub Polkowski, współtwórca popularnego kanału FootTruck i dziennikarz Canal Plus Sport. 

"Przykro się na to patrzy. Gołym okiem widać różnicę dwóch - trzech klas. Głównie w środku pola, co sprawia, że nasza gra jest dość toporna. Jeżeli chodzi o Francję - Valentin Atangana i Desiré Doué obowiązkowo do notatnika" - pisze natomiast Maciej Szełęga, były dziennikarz m.in. Meczyki.pl.

"Koguciki zlali Orlątka. Ciężko napisać cokolwiek pozytywnego o grze naszych" - podsumował krótko użytkownik Twittera Mateusz. 

Teraz przed Polakami dwa dni odpoczynku. Kolejny mecz na mistrzostwach Europy rozegrają w czwartek. Zmierzą się wówczas z broniącymi tytułu Holendrami

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.