Zbigniew Boniek został prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej w 2012 roku. 66-latek objął to stanowisko po Grzegorzu Lato. Były reprezentant Polski w piłce nożnej pełnił funkcję przewodniczącego PZPN-u przez dwie kadencje, przez co nie mógł startować w kolejnych wyborach. W takiej sytuacji nowym prezesem został Cezary Kulesza. Z kolei Boniek od 2021 roku awansował na stanowisko wiceprezydenta UEFA.
Koniec kadencji Zbigniewa Bońka nie oznaczał zakończenia współpracy z polskim związkiem. Podczas walnego zgromadzenia 66-latek został mianowany Honorowym Prezesem PZPN. Uzyskany tytuł dawał Bońkowi możliwość zajęcia jednego z gabinetów w głównej siedzibie związku. Tylko, że były reprezentant Polski nieoczekiwanie zrezygnował z tego przywileju.
- Chyba po prostu bliżej centrum Warszawy znalazł lepszą lokalizację. Mówię: chyba, bo my nie płacimy za jej wynajem, nie ma takiej umowy. Zbyszek mógł korzystać z gabinetu przy Bitwy Warszawskiej, nikt go stąd nie wyganiał. Nie chciał - jego sprawa - tak decyzję Bońka skomentował Cezary Kulesza w rozmowie z portalem "Sportowy24.pl".
Nowy prezes PZPN ma jednak nadzieję, że rezygnacja z przywileju nie zmieni nastawienia 66-latka i nadal będzie on aktywnie uczestniczył w działalności związku.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
- Nadal liczymy na jego pomoc w lobbingu na rzecz kandydatury jako gospodarza kobiecego Euro. Utrzymujemy stały kontakt. Gdy dzwonię, Zbyszek odbiera telefon. I w odwrotną stronę także to działa - podkreślił Kulesza. Wsparcie 66-latka może być szczególnie kluczowe przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w Katarze.