• Link został skopiowany

Burza wokół Michniewicza. "Nie jestem złośliwy, ale mam satysfakcję"

- Mam satysfakcję, że Czesław Michniewicz zamknął buźki grupce "ekspertów". Ci zdążyli go skrytykować i zmieszać z błotem zanim poprowadził pierwszy mecz - mówi Radosław Kałużny, były reprezentant Polski, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Czesław Michniewicz
Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Czesław Michniewicz po awansie reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Katarze wdał się w słowną przepychankę z niektórymi dziennikarzami. W "Kanale Sportowym" tych, którzy go krytykują nazwał "bandą zgredów". Jeszcze wcześniej, podczas prezentacji jako nowy szkoleniowiec reprezentacji Polski, musiał odpowiadać na niewygodne pytania. Dotyczyły one przede wszystkim afery korupcyjnej, z której ostatecznie trener został uniewinniony.

Zobacz wideo Analizujemy rywali Polaków na MŚ. Na to musi być gotowy Czesław Michniewicz

Michniewicz zamknął buźki grupce "ekspertów"

Są również tacy, którzy bardzo chwalą Czesława Michniewicza. Jednym z nim jest Radosław Kałużny, były reprezentant Polski.

- Z natury nie jestem złośliwy, ale mam satysfakcję, że Czesław Michniewicz zamknął buźki grupce „ekspertów". Ci zdążyli go skrytykować i zmieszać z błotem zanim poprowadził pierwszy mecz. Uważam, że ta nagonka była skrajnie złośliwa, bo ten, kto cokolwiek interesuje się piłką, wie, że nowy selekcjoner nie jest facetem zgarniętym z przystanku, ale specjalistą. Udowodnił to w pracy z młodzieżówką, zaś Legię wprowadził do fazy grupowej pucharów, co naszym klubom zdarza się tak często jak mundial w grudniu - mówi Radosław Kałużny w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Jest on też pod wrażeniem tego, jak Michniewicz przygotował zespół do meczu Polska - Szwecja.

- Michniewicz dobrał sobie odpowiednich ludzi, właściwie ich przygotował, nakreślił taktykę oraz idealnie rozpracował Szwedów. Było widać gołym okiem, że w działaniach naszej drużyny nie ma miejsca na przypadek. Michniewicz to szczególarz. I jeszcze jedno – jestem pewien, iż ci chłopcy poszli za Michniewiczem, że przekonał ich do siebie i swojego pomysłu na kadrę. Jedynie fachowy, „kumaty" trener mógł sprawić, by dość niespodziewany rezerwowy Grzesiek Krychowiak wszedł na boisko bez focha, dał ognia, a opuścił je Jacek Góralski, bez wykrzywionej gęby i narzekań - dodał Kałużny.

Polacy na mundialu 22 listopada zagrają z Meksykiem, 26 listopada z Arabią Saudyjską, a 30 listopada z Argentyną. Do fazy pucharowej awansują dwa najlepsze zespoły z każdej grupy.

Mistrzostwa świata w Katarze potrwają od 21 listopada do 18 grudnia. Tytułu wywalczonego cztery lata temu bronić będą Francuzi.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o:

WynikiTabela