W sobotę Brighton mierzyło się z Norwich City. Polak w 83 minucie wszedł na boisko i zaledwie cztery minuty po pojawieniu się na placu gry, nasz reprezentant zwijał się z bólu, leżąc na murawie. Trzeba było znieść go z murawy na noszach.
Pierwsze doniesienia mówił o zerwanym więzadle krzyżowym w kolanie. Teraz tę wersję potwierdził sztab Brighton. "Jakub Moder zerwał więzadło krzyżowe, co na dłuższy czas wykluczy go z gry" - napisano na oficjalnej stronie klubu.
Tymczasem w listopadzie zaczynają się mistrzostwa świata. Jeszcze za wcześnie, żeby odbierać Moderowi szanse na występ, ale te wydają się teraz minimalne. Moder musiałby się wykurować w ekspresowym tempie. Jest on podstawowym zawodnikiem w drużynie narodowej, a tym sezonie Premier League jest też jedną z ważniejszych postaci swojego zespołu. Pomocnik zagrał w tym sezonie w 20 spotkaniach, gdzie zdobył dwie bramki i zanotował jedną asystę.
Z Polski i nie tylko płyną słowa wsparcia dla Modera. Słowa otuchy skierował do niego kolega z reprezentacji, a wcześniej Lecha Poznań, Tymoteusz Puchacz. Obrońca Trabzonsporu miał przygotowaną koszulkę w wyrazami wsparcia dla piłkarza Brighton. Zaprezentował ją po meczu, a zdjęcie umieścił na swoim koncie na Instagramie. "Modziu, trzymaj się! Wrócisz silniejszy, braciszku" – tak brzmiał napis na koszulce Puchacza.
Puchacz na pewno nie spotka się z Moderem przy okazji najbliższych zgrupowań reprezentacji Polski. Kadra w czerwcu i wrześniu będzie rywalizować w Lidze Narodów, a rywalami biało-czerwonych będzie Belgia, Holandia i Walia.