Reprezentacja Polski zagra z Argentyną, Meksykiem oraz Arabią Saudyjską w grupie mistrzostw świata w Katarze. Kadra prowadzona przez Czesława Michniewicza zagra na początek z Meksykiem, a na zakończenie biało-czerwonych czeka pojedynek z Argentyną, zdecydowanym faworytem naszej grupy. - Grupa bardzo atrakcyjna. Nie śledziłem na bieżąco piłki meksykańskiej, argentyńskiej, ale wielu piłkarzy gra w Europie, w świetnych klubach - mówił Michniewicz po losowaniu.
Zbigniew Boniek był gościem programu "Meczyki LIVE" po losowaniu grup do mistrzostw świata w Katarze. Były prezes PZPN wydawał się być zadowolony z losowania. - Fajna grupa, jest w niej trochę historii. Nie ma tam drużyn z Europy, co jest lepsze dla fazy pucharowej. Na pewno jest trudna, ale moim zdaniem mamy realną szansę na wyjście z niej. Fajny jest układ meczów, dopiero na koniec mamy Argentynę. Byłbym ostrożny, jeśli chodzi o ocenę meczu z Meksykiem, bo nie znamy ich piłkarzy dobrze - powiedział.
Boniek uważa, że sześć meczów Ligi Narodów będzie niezwykle ważnych dla biało-czerwonych. - Myślmy o przyszłości, zapomnijmy o wygranej ze Szwecją. Jeśli zagramy dobrze w Lidze Narodów, to pojedziemy do Kataru w odpowiednim nastroju. Mundial w tym terminie jest dla nas dobry, bo historia naszej piłki pokazuje, że najlepsze mecze gramy jesienią. Tak samo będzie z Robertem Lewandowskim, który na poprzednich imprezach był bardzo wyeksploatowany. Jesień to dobry okres dla niego - dodał wiceprezes UEFA.
Zbigniew Boniek odniósł się też do słów Czesława Michniewicza o tym, że "jeden trener wygrywa eliminacje, a drugi jedzie na turniej". - Michniewicz nie zdobył 20 punktów w eliminacjach, tylko Paulo Sousa. Ja byłem pierwszą osobą, którą Sousa oszukał dla pieniędzy, wybrał inną opcję. Ale nie wszystko, co zrobił, było złe. Czegoś nauczył tę drużynę, bo graliśmy dobrze z Anglią czy Hiszpanią. To przypomina mi sytuację z Leo Beenhakkerem. Teraz to jednak o Sousie się mówi: dzbanek lub siwy bajerant - skwitował Boniek.