Reprezentacja Polski po wygranym w środę 2:0 barażu ze Szwecją wywalczyła awans na mistrzostwa ¶wiata w Katarze. W piątek po południu biało-czerwoni poznali swoich rywali w fazie grupowej. Losowanie odbyło się w Dausze.
W losowaniu brało udział 29 z 32 drużyn - trzy ostatnie zostaną wyłonione w dodatkowych barażach. - Duże oczekiwania, dużo kreatywnych drużyn. Z niecierpliwością czekam na losowanie. Nie chciałbym trafić na zespół, z którym na pewno przegramy - śmiał się przed losowaniem prezes PZPN Cezary Kulesza. - Nie chciałbym np. Brazylii, ale nie mam grupy marzeń - dodawał w rozmowie z TVP Sport.
Karteczkę z napisem "Poland" wyciągał z puli drużyn z trzeciego koszyka Katarczyk Adel Ahmed Malalla - dolosował biało-czerwonych do grupy C, w której były już Argentyna oraz Meksyk. Co ciekawe, właśnie ten pierwszy zespół chciał wylosować selekcjoner Czesław Michniewicz. Argentyna w eliminacjach w Ameryce Południowej zajęła drugie miejsce, przegrywając tylko z Brazylią. Natomiast Meksyk był drugi w grupie w Ameryce Północnej i Centralnej. Wyprzedziła go tylko Kanada.
Z ostatniego koszyka do polskiej grupy wylosowana została Arabia Saudyjska. Zespół ten wygrał swoją grupę w eliminacjach w Azji. Wyprzedził m.in. Japonię i Australię.
Terminarz Polaków wygląda następująco: 22 listopada - Meksyk; 26 listopada - Arabia Saudyjska; 30 listopada - Argentyna. Z każdej grupy na mistrzostwach świata do 1/8 finału awansują po dwie najlepsze drużyny.
Mecz otwarcia Katar - Ekwador odbędzie się 21 listopada, finał rozegrany zostanie 18 grudnia.
Warto też dodać, że przed losowaniem grup przemawiał Gianno Infantino. Szwajcar wykorzystał okazję, by zaapelować o światowy pokój. Ani słowem jednak nie wspomniał o Rosji, która ponad miesiąc temu rozpoczęła inwazję na Ukrainę.
Tegoroczne MŚ w Katarze rozegrane zostaną późną jesienią. To pierwszy taki przypadek w historii, gdy mundial zostanie rozegrany w trakcie sezonu ligowego. Mecz otwarcia zaplanowano na 21 listopada, a finał na 18 grudnia. Taki termin wynika z faktu, że latem upały w Katarze uniemożliwiałyby rozgrywanie spotkań.
Dla reprezentacji Polski będą to dziewiąte mistrzostwa świata w historii. Biało-czerwoni na mundialu wystąpili po raz pierwszy w 1938 roku, gdzie dotarli do 1/8 finału. Na kolejny występ trzeba było czekać aż do 1974 roku. Wówczas "Orły Górskiego" wywalczyły brązowy medal. Cztery lata później pod wodzą Jacka Gmocha Polacy zostali sklasyfikowani na miejscach 5-8.
Sukces z 1974 roku nasi piłkarze powtórzyli za kadencji Antoniego Piechniczka w 1982 roku podczas mundialu w Hiszpanii, zgarniając drugi brązowy medal w historii naszej kadry i jak dotąd ostatni. W Meksyku na kolejnych MŚ zespół Piechniczka dotarł do fazy 1/8 finału.
Po raz kolejny reprezentacja Polski na mundialu wystąpiła dopiero w 2002 roku. Drużyna Jerzego Engela nie wyszła jednak z grupy, podobnie jak cztery lata później ekipa Pawła Janasa. Takim samym rezultatem zakończył się występ biało-czerwonych na mistrzostwach świata w Rosji w 2018 roku za kadencji Adama Nawałki.