Tegoroczne mistrzostwa świata są szczególne ze względu na czas ich rozgrywania. Wielkie imprezy zwykle organizowane były po sezonie, ale turniej w Katarze w lecie nie wchodził w grę. Dlatego FIFA zdecydowała, że impreza będzie rozegrana od 21 listopada do 18 grudnia. To jednak niesie konkretne konsekwencje. Jakie?
Siedem dni na trening, wyjazd i aklimatyzację
Europejskie ligi mogą grać do 13 listopada. Premier League, La Liga, Serie A czy Ligue 1 potwierdziły, że przerwę w rozgrywkach zrobią dopiero wtedy. Mundial zaczyna się jednak już osiem dni później. 21 listopada odbędą się po dwa mecze grup A oraz B.
A przecież do Kataru dotrzeć trzeba będzie co najmniej pięć dni przed pierwszym meczem. Dzień przed spotkaniem będą musiały odbyć się oficjalne treningi na meczowym stadionie oraz konferencja. A to sprawia, że ekipy, które trafią do "pierwszych" grup A i B, nie będą miały w praktyce możliwości na rozegranie towarzyskiego meczu przed mundialem i dostaną bardzo ograniczony czas na treningi i zamknięte zajęcia.
Dla przykładu: jeżeli zgrupowanie wylosowanej do grupy A lub B Polski zaczynałoby się 14 listopada - w dniu, w którym piłkarze zameldują się po południu w hotelu - kadra mogłaby trenować jeszcze we wtorek w kraju. Potem potrzebowałaby dnia na lot do Kataru, a czasu przed oficjalnym treningiem starczyłoby na jeszcze jeden, może dwa pełne obciążeń treningi. Niewiele pomogłoby zorganizowanie zgrupowania od razu w kraju gospodarza imprezy.
Byle do grupy G i H
Ponieważ ekipy z grup A i B zaczną mundial na wariackich papierach, najlepiej życzyć Polakom, aby trafili do grup G lub H. Zespoły z tych grup rozpoczynają zmagania 24 listopada, a to daje dodatkowe trzy dni na treningi, mecz towarzyski i odpoczynek przed pierwszym meczem o punkty.
To może okazać się szczególnie istotne dla Czesława Michniewicza, który z kadrą zaliczył dopiero cztery pełnowartościowe treningi. Kadra spotka się jeszcze w czerwcu i we wrześniu na mecze Ligi Narodów. To wszystko. Zgrywanie i opracowywanie schematów na mundial trzeba będzie przeprowadzić w trybie turbo.
Do tej pory zgrupowania przed wielkimi imprezami trwały prawie miesiąc. Poprzedni selekcjonerzy mieli czas, by zaplanować dwa obozy - jeden luźniejszy dla piłkarzy i ich rodzin, i drugi - przed samym turniejem. Teraz o takim przygotowaniu do najważniejszej imprezy możemy tylko pomarzyć.
Podział na koszyki: