O awans na mundial reprezentacja Polski miała początkowo mierzyć się w dwustopniowych barażach. W pierwszym meczu rywalem biało-czerwonych miała być reprezentacja Rosji. Jednak inwazja Władimira Putina sprawiła, że Rosja została wykluczona z międzynarodowych rozgrywek piłkarskich. W związku z taką decyzją FIFA, kadra Czesława Michniewicza dostała wolny los i w meczu finałowym baraży zmierzyła się z drużyną Janne Anderssona. Polska wygrała to spotkanie 2:0 i awansowała na mistrzostwa świata w Katarze. Po meczu zaczęły napływać gratulację z całego świata, m.in. od Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej (UAF).
Niespodziewanie słowa uznania wyraził również jeden z Rosjan. Jewgienij Łowczew, były piłkarz oraz trener Spartaka Moskwa, w rozmowie z sport-express.ru ocenił wtorkowy występ kadry Czesława Michniewicza. I to z wielką klasą, a nie tak, jak dziennikarz rosyjskiej telewizji Match TV Anton Anisimow, o którego słowach o Polakach pisaliśmy tutaj >>
- W grze biało-czerwoni byli ciekawsi, silniejsi. Każdy piłkarz reprezentacji Polski to dla nas gwiazda, także Szymański. A takiej gwiazdy jak Lewandowski nie ma ani u nas, ani w Szwecji. Do pewnego czasu gra obu drużyn była wyrównana, choć Szwecja wyglądała na mocniejszą. Jednak później doszło do rzutu karnego i wszystko uległo zmianie - ocenił Łowczew.
Co ciekawe, Rosjanin stwierdził, że gdyby FIFA nie wykluczyła "Sbornej" z baraży i doszłoby do starcia Polska - Rosja, to najprawdopodobniej kadra Walerija Karpina poniosłaby porażkę. - Nasza drużyna miałaby bardzo małe szanse z taką Polską. Teraz w Rosji jest bardzo niski poziom piłki nożnej - zakończył Łowczew.
Z opinią na temat aktualnej gry "Sbornej" nie zgodził się reprezentant Rosji, Aleksiej Sutormin. W wywiadzie udzielonym dla Sports.ru, napastnik reprezentacji Rosji podkreślił, iż jest przekonany, że gdyby tylko drużyna Walerija Karpina dostała szansę, to wyszłaby zwycięsko z baraży.
- Po raz kolejny byłem pewien, że w tej fazie play-off jesteśmy w stanie wygrać. Szkoda, że w naszej sytuacji nie wszystko zostało rozstrzygnięte na boisku - powiedział rosyjski piłkarz.
Już 1 kwietnia po godzinie 18, kadra Czesława Michniewicza pozna rywali fazy grupowej mistrzostw świata. Szkoleniowiec biało-czerwonych przedstawił już swoją grupę marzeń, o czym pisaliśmy TUTAJ. Jednak na oficjalne rozstrzygnięcia musimy poczekać do piątku.