"Nie wychodź już nigdy z tego transu!". Bohater reprezentacji Polski [OCENY]

Antoni Partum
To był popis! Popis sztuki bronienia, ale też umiejętnego atakowania. Po zwycięstwie ze Szwecją 2:0, które dało Polakom awans na mundial, pochwalić można wszystkie formacje drużyny trenera Czesława Michniewicza. Reprezentantów Polski oceniliśmy w szkolnej skali od 1 do 6.

Wojciech Szczęsny: 5+

Podobno część sztabu szkoleniowego optowała za tym, by ze Szwedami wystąpił Łukasz Skorupski, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami w sparingu ze Szkotami (1:1). Michniewicz postawił jednak na bramkarza Juventusu, który w kadrze często zawodził w kluczowych momentach. Tym razem Szczęsny zachował jednak zimną głowę i popisał się kilkoma świetnymi paradami. W 18. minucie zatrzymał Forsberga, ale prawdziwy kunszt pokazał w 58. minucie przy strzale tego samego gracza z ostrego kąta. Poza tym świetnie grał na przedpolu i umiejętnie uruchamiał kontrataki. Grał jak w transie. Apelujemy: Wojtku, nie wychodź już z tego transu nigdy!

Zobacz wideo Alphonso Davies nie wytrzymał. Zalał się łzami podczas relacji na żywo

Matthew Cash: 3+

W Premier League zachwyca, ale do tej pory w kadrze nie pokazał niczego szczególnego. Aż do teraz. Cash zaprezentował to, czego od niego oczekujemy, czyli aktywne podłączanie się do ofensywy. Oczywiście, nie uniknął kilku strat. Nie uniknął też wielu niecelnych zagrań (tylko 53 procent celnych podań), a w 26. minucie skiksował w dobrej okazji. Zawodnik Aston Villi potwierdził jednak, że to on musi być naszym podstawowym prawym obrońcą. 

Kamil Glik: 5

Szef. Po prostu szef. Nie dość, że wygrywał większość pojedynków z rywalami i popisał się kilkoma dobrymi wybiciami piłki, to w dodatku kierował całą defensywą. Znowu udowodnił, że jest liderem kadry - tym bardziej, że od samego początku meczu grał z urazem. Aż strach pomyśleć, co będzie, gdy zakończy karierę reprezentacyjną. Na szczęście: na razie o tym nie myśli.

Jan Bednarek: 5

Zaliczył więcej przechwytów i wybić niż Glik, ale były one mniej spektakularne. Stopera Southampton trzeba jednak pochwalić także za to, ile zagrożenia stwarza pod bramką rywala, szczególnie przy stałych fragmentach gry. W kadrze rozegrał 39 meczów. Ten był chyba najlepszy. 

Bartosz Bereszyński: 4-

Bereszyński, jako prawonożny piłkarz, wystąpił na lewej stronie boiska. I momentami - głównie w pierwszej połowie - cierpiała przez to reprezentacja Polski, bo choć zawodnik Sampdorii Genua zagrywał celnie do kolegów, to czynił to o jedno tempo za wolno. Zbyt często szukał prawej nogi zamiast szybko uruchomić Szymańskiego czy Modera. I choć nie było fajerwerków w ofensywie, to jest usprawiedliwiony, bo na lewej stronie szalał Szymański. Bereszyński zagrał naprawdę solidnie.

Jacek Góralski: 3

Selekcjoner zdecydował się postawić na pomocnika Kajratu Ałmaty od pierwszej minuty, co było największą sensacją w składzie. A przy tym było to pewne ryzyko, bo Góralski to piłkarz, który znany jest przede wszystkim ze wślizgów i gry na pograniczu fauli. I już w 38. minucie Michniewicz mógł bardzo żałować swojego wyboru, ale arbiter Daniele Orsato okazał się łaskawy i pokazał Góralskiemu żółtą kartką, choć wielu sędziów wyrzuciłoby go z boiska. Michniewicz zachował rozsądek i już w przerwie zastąpił go Krychowiakiem. A jak grał wcześniej Góralski? Tradycyjnie, nie można mu odebrać chęci do gry. Pokazywał się, walczył i był aktywny. Ale trzeba przyznać, że - ze względu na jego agresywny styl - trochę strach go wystawiać od pierwszej minuty.

Jakub Moder: 4-

Ma tylko 22 lata i rozgrywał dopiero 20. mecz w kadrze, ale tej rzekomej niedojrzałości w jego grze ogóle tego nie widać. Grał bez kompleksów. Był pewny siebie i starał się cały czas pokazywać kolegom do gry. W 63. minucie pięknym zwodem minął rywala i huknął z dystansu, ale wprost w bramkarza. Brakowało mu momentami nieco precyzji, ale nie można się do niego przyczepić. Kolejny solidny występ pomocnika Brighton w reprezentacji Polski.

Krystian Bielik: 4-

Zawodnik Derby County łączył na boisku dwie funkcje. W fazie defensywnej stawał się jednym ze stoperów, a gdy atakowaliśmy - pełnił rolę środkowego pomocnika. Można pochwalić Bielika za kilka ładnych przerzutów. Grał dojrzale, ale raczej unikał ryzykownych zagrań.

Aha, no i powinien podziękować Szczęsnemu, bo ten naprawił jego błąd z 18. minuty, gdy Bielik stracił piłkę w środku pola, czego konsekwencją był groźny strzał Forsberga.

Sebastian Szymański: 5

Ofensywny pomocnik Dinama Moskwa kolejny raz udowodnił, że poprzedni selekcjoner Paulo Sousa popełnił błąd, szybko rezygnując z jego usług. Szymański był aktywny i starał się ciągnąć grę do przodu. Mógł mieć asystę w 26. minucie, ale Cash fatalnie skiksował. Na początku drugiej połowy to właśnie Szymański podawał do Krychowiaka, który został sfaulowany w polu karnym. Był naszym najjaśniejszym punktem w ofensywie.

Piotr Zieliński: 4-

W sparingu ze Szkocją (1:1) był jednym z najsłabszych na boisku. A jak zagrał we wtorek? W pierwszej połowie zanotował najmniej kontaktów z piłką (16) spośród wszystkich naszych pomocników. Po przerwie przez długi czas był bezbarwny. Ale w 72. minucie pokazał się z kapitalnej strony, gdy popisał się świetnym pressingiem, wygrał przebitkę z rywalem i pewnym strzałem pokonał bramkarza Szwecji. W tym momencie poprzednie 70 minut w wykonaniu gracza Napoli przestało mieć jakiekolwiek znaczenie, bo Polska prowadziła już 2:0.

Robert Lewandowski: 5-

W pierwszej połowie wiele nie pokazał, bo zbyt często musiał angażować się w kreowanie akcji, a przy okazji szczelnie kryli go rywale. Na początku drugiej połowy zachował zimną krew i pewnie wykorzystał rzut karny. To był dla niego trudny mecz, bo szwedzcy obrońcy nie należą do przyjemnych, ale kapitan zostawił całe serce na boisku. Szkoda zmarnowanej sytuacji z doliczonego czasu gry, gdy trafił wprost w Robina Olsena. Ale Lewandowski walczył, wracał do obrony, potrafił fizycznie postawić się rywalom, a w końcówce mądrze przytrzymać piłkę.

Grzegorz Krychowiak: 4+

W przerwie zastąpił Góralskiego i już w pierwszej swojej akcji wywalczył rzut karny. Dodajmy: wywalczył po niezwykle inteligentnym osłonięciu piłki przed rywalem. W ostatnich miesiącach zdarzało się, że obawialiśmy się o występy Krychowiaka w reprezentacji, ale tym razem środkowy pomocnik znowu przypominał gracza, który zachwycał nas na Euro 2016. Albo nie szukajmy tak daleko: zagrał znów tak pewnie, jak w niedawnym meczu z Anglią.

Czesław Michniewicz: 5+

Dwa miesiące temu dostał piekielnie trudne zadanie, ale wywiązał się z niego kapitalnie. Miał tydzień i jeden mecz towarzyski na przygotowanie zespołu i to mu się udało. Może nie od początku spotkania, ale jednak długimi fragmentami widzieliśmy dojrzałą reprezentację Polski, która wie, co ma robić na boisku. Kilka miesięcy temu Michniewicz odchodził z Legii, której nie potrafił wyciągnąć z kryzysu, dziś jest selekcjonerem, który poprowadzi reprezentację na mistrzostwach świata. Co za historia! 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.