• Link został skopiowany

Były szwedzki piłkarz: Szanse oceniam na 60 do 40 dla Polski

We wtorek wieczorem dowiemy się, która drużyna - Polska czy Szwecja - zagra na mistrzostwach świata w Katarze. W rozmowie z TVP Sport o swoich odczuciach przed tym spotkaniem opowiedział Stefan Jansson, pierwszy Szwed, który wystąpił na boiskach polskiej ekstraklasy.
Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Po wyeliminowaniu z baraży Rosji, reprezentacja Polski uzyskała automatyczny awans do finału eliminacji do katarskiego mundialu. Szwedzi z kolei pokonali w półfinale 1:0 Czechów, dzięki czemu zyskali możliwość gry z biało-czerwonymi, dla których będzie to okazja do rewanżu za porażkę w ubiegłorocznym Euro 2020.

Zobacz wideo Długa lista problemów Michniewicza. "Będziemy obserwować go z drżącym sercem"

Krótka kariera Janssona w Polsce

O swoich odczuciach przed tym meczem opowiedział Stefan Jansson, który przed sezonem 1992/93 zasilił szeregi Pogoni Szczecin. Debiutując w meczu z Widzewem Łódź stał się pierwszym Szwedem, który kiedykolwiek zagrał na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Po zaledwie pół roku były pomocnik wrócił jednak do ojczyzny.

W rozmowie z TVP Sport Jansson zdradził, że pamięta jeszcze kilka słów w języku polskim. Tematem przewodnim wywiadu nie były jednak jego wspomnienia z czasów gry w Szczecinie, a odczucia przed wtorkowym spotkaniem jego reprezentacji z Polską.

Jansson ocenia faworyta meczu

Co ciekawe, 51-latek uważa, że faworytem w tym spotkaniu są biało-czerwoni. Uzasadnił to faktem, że Polacy będą grać u siebie, natomiast Szwedzi będą mieć w nogach trudny mecz z Czechami. - Myślę, że będzie podobnie, jak z Czechami. Od samego początku było widać po zawodnikach presję. Dlatego to dobrze, że finał baraży gramy na wyjeździe. Dzięki temu reprezentacja Szwecji podejdzie do meczu na większym luzie niż ostatnio. Oceniam szanse na zwycięstwo na 60 do 40 dla Polaków - powiedział.

Jansson stwierdził również, że nie wyklucza dogrywki, a nawet rzutów karnych. - Wszystko zależy od tego, który napastnik będzie w lepszej formie - Lewandowski czy Isak albo Ibrahimović - podsumował były piłkarz Pogoni Szczecin.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: