Rosyjski dziennikarz reaguje na transfer Szymańskiego. Wspomniał też Krychowiaka

Sebastian Szymański wkrótce może odejść z Dynama Moskwa. Byłoby to poważne osłabienie rosyjskiej drużyny, w której Polak jest kluczowym piłkarzem. Wątpliwości co do tego nie ma znany w Rosji komentator sportowy Wiktor Gusiew. Według niego byłaby to "kolosalna strata" nie tylko dla Dynama, ale całej ligi.

Sebastian Szymański jest jednym z czołowych piłkarzy rosyjskiej Premier Ligi. W 20 rozegranych spotkaniach strzelił sześć goli i zanotował osiem asyst. Za kadencji Paulo Sousy Szymański nie mógł doczekać się powołania do reprezentacji Polski. Docenił go dopiero Czesław Michniewicz, który powołał go do kadry, która we wtorek zagra mecz barażowy ze Szwecją.

Zobacz wideo Długa lista problemów Michniewicza. "Będziemy obserwować go z drżącym sercem"

Rosyjski dziennikarz rozpływa się nad Szymańskim. "Zakochałem się"

Szymański jest również chwalony w Rosji. Nad jego formą rozpływa się chociażby Wiktor Gusiew, rosyjski komentator sportowy. W rozmowie z portalem sport-express.ru wypowiadał się o Polaku w samych superlatywach. Zapytany o to, kto jest najlepszym piłkarzem Dynama w tym sezonie, odpowiedział bez wahania: "Szymański".

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

- Techniczny, niesamowicie stabilny. Idealnie pasuje do zespołu. Ma tylko 22 lata, ale rządzi na boisku, nie boi się brać odpowiedzialności. To jego trzeci rok w Dynamie. Na początku nie było ani szału, ani tragedii, ale od razu go polubiłem. Przypominał mi pokolenie Dynama z lat 60. Tych, których lubiło się, kiedy przychodziło się na stadion z tatą. A kiedy pokazał pełnię swojego potencjału i stało się jasne, jaką rolę pełni w Dynamie, to wręcz zakochałem się w nim – powiedział rosyjski dziennikarz.

Wiele wskazuje na to, że Szymański nie zostanie na długo w Dynamie. 22-latek nie może narzekać na brak zainteresowania, a jego agent Mariusz Piekarski otwarcie mówi, że latem zmieni otoczenie. Może jednak do tego dojść już w najbliższych dniach, bowiem FIFA na skutek wojny na Ukrainie zezwoliła na transfery z udziałem piłkarzy z rosyjskiej i ukraińskiej ligi do 7 kwietnia.

- Szkoda, że wkrótce odejdzie – przyznał Gusiew. - Albo przed 7 kwietnia, albo na koniec sezonu. To kolosalna strata nie tylko dla Dynama, ale dla całej ligi. Piłkarze jak Szymański albo Krychowiak podnoszą poziom rozgrywek.

Przypomnijmy, że Grzegorz Krychowiak opuścił FK Krasnodar po tym, jak Rosja napadła na Ukrainę. W mediach pojawiały się informacje, że miał namawiać do tego samego innych obcokrajowców (chociaż te wiadomości zdementował bramkarz zespołu, Matwiej Safonow). Na Krychowiaka spadła krytyka, był nazywany "szczurem".

- Gdy podejmowałem decyzję, w ogóle nie patrzyłem na to, jak zostanie przyjęta. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Czułem, że tak po prostu trzeba postąpić i zaakceptować konsekwencje. Z kolei w klubie nie spotkałem się z krytyką. Widzę, że po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, wiele ludzi w Europie przyjmuje antyrosyjską postawę. Trzeba jednak pamiętać, że większość Rosjan nie chce tej wojny i nie popiera tych działań. Nie było tak, że ja sprzeciwiłem się wojnie i stałem się w klubie czyimś wrogiem. Absolutnie. Relacje się nie zmieniły. Nie czułem, żeby ktoś patrzył na mnie inaczej niż dotychczas – mówił Krychowiak w rozmowie ze Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.