Od miesiąca trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Sporo zagranicznych zawodników postanowił opuścić Rosję i przenieść się do innych klubów. W tym gronie znalazł się również Grzegorz Krychowiak, który odszedł z Fk Krasnodar. Części zawodników władze klubu pozwoliły odejść za porozumieniem stron. Reprezentantowi Polski nie udało się dojść do porozumienia. 32-latek skorzystał jednak z nowych przepisów wprowadzonych przez FIFA dla piłkarzy z lig rosyjskiej i ukraińskiej i zamroził swój kontrakt z FK Krasnodar. Następnie na mocy wypożyczenia do 30 czerwca 2022 roku przeniósł się do AEK Ateny.
Odejście zagranicznych piłkarzy z Rosji skomentował Maksim Diemienko, były piłkarz m.in. Dynama Kijów, Zenitu Petersburg, Spartaka Moskwa i właśnie FK Krasnodar. Diemienko w ostrych słowach skrytykował reprezentanta Polski, który odchodząc z Rosji zachował się najlepiej jak mógł.
- Obcokrajowcy wyjechali w poszukiwaniu lepszych opcji dla siebie. Po prostu porzucili drużynę. Weźmy Krychowiaka. Kranodar kupił go za duże pieniądze, uwierzył w niego i uczynił kapitanem drużyny. I okazuje się, że po prostu Krychowiak splunął klubowi prosto w twarz i odszedł. Mógł sobie zrobić przerwę i zobaczyć, co będzie dalej. Tego jednak nie zrobił - powiedział Demienko w rozmowie z RB Sport.
Najnowsze informacje ws. rosyjskiej inwazji na Ukrainę >>
- Prawdopodobnie dla Siergieja Nikołajewicza [to ten biznesmen założył klub FK Krasnodar - red.] jest to również doświadczenie, że ludzie są inni. Czas i trudne sytuacje pokazują, jaka jest prawdziwa wartość człowieka. Teraz fajnie popatrzeć na drużynę, bo grają w niej ci, którzy naprawdę chcą pomóc klubowi w obecnej sytuacji - dodał były reprezentant Rosji.
A jak swoje odejście skomentował Grzegorz Krychowiak?
- W Rosji bardzo negatywnie odebrali naszą decyzję, że nie chcemy z nimi grać, ale w Polsce i w całej Europie byliśmy chwaleni. Podobnie było z moją decyzją o pójściu na wypożyczenie do końca tego sezonu. Natomiast gdy ją podejmowałem, w ogóle nie patrzyłem na to, jak zostanie przyjęta. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Czułem, że tak po prostu trzeba postąpić i zaakceptować konsekwencje. Z kolei w klubie nie spotkałem się z krytyką - mówił Krychowiak w rozmowie z Dawidem Szymczakiem, dziennikarzem Sport.pl.
Jeśli mecz w Glasgow miał dać odpowiedź, czy Grzegorz Krychowiak jest w formie, by we wtorek zagrać w finale baraży, to pomocnik AEK na murawę Stadionu Śląskiego raczej nie wyjdzie. Krychowiak, jak kilku innych kadrowiczów rozczarował. W jego grze więcej było rzeczy złych niż dobrych - tak ocenił grę Grzegorza Krychowiaka ocenił Konrad Ferszter, dziennikarz Sport.pl w zremisowanym 1:1 wyjazdowym sparingu ze Szkocją.