Od 24 lutego trwa wojna w Ukrainie wywołana ponownym atakiem wojska rosyjskiego. Kilka dni po jej wybuchu FIFA zawiesiła Rosję, co wykluczyło jej udział w barażach do mistrzostw świata w Katarze. Z tego powodu reprezentacja Polski awansowała bezpośrednio do finału, gdzie zagra z wygranym starcia Szwecja - Czechy. W trakcie losowania par półfinałowych zdecydowano również, że w przypadku awansu biało-czerwonych będziemy gospodarzem finału. Mecz ma się odbyć 29 marca.
Echo wojny nie milknie. Każdego dnia docierają do nas informacje o kolejnych atakach, zniszczeniach i ofiarach. Nie wiadomo jeszcze, z kim zagramy, bo spotkanie Szwecji z Czechami odbędzie się 24 marca, ale w przypadku awansu tych pierwszych wiemy, że mogą oni próbować zmienić miejsce finału. Dziennik "Aftonbladet" informuje, że Szwedzi obawiają się gry w Chorzowie, czyli około 350 kilometrów od granicy z Ukrainą.
O zdanie zapytano Martina Fredmana, kierownika ds. bezpieczeństwa tamtejszego związku, który uspokoił obywateli i piłkarzy. - Jeśli coś się stanie, mamy plan działania. W centrum uwagi znajdują się Czechy, ale dla nas w tej chwili bardziej liczy się Polska. Codziennie rozmawiamy na ten temat - zapewniał w rozmowie z dziennikiem.
Czy Szwedzi będą próbowali przenieść finał do innego miasta lub państwa? - Rozmawialiśmy na ten temat, ale w tej chwili nie ma takich przesłanek. To nie coś, do czego dążymy za wszelką cenę. Ufamy, że polskie władze i federacja podejmą właściwe decyzje i że mecz zostanie rozegrany w bezpiecznych warunkach - odpowiedział kierownik.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Szwedzki Związek Piłki Nożnej i Szwedzki Departament Bezpieczeństwa są w stałym kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, a także Ambasadą Szwecji w Warszawie i konsulatem. Do tego w asyście uwzględniono dodatkową firmę ochroniarską, która będzie dbała o bezpieczeństwo reprezentacji Szwecji.
- Podjęliśmy odpowiednie środki i śledzimy wydarzenia, które zmieniają się z dnia na dzień. Jeśli pojedziemy do Chorzowa, jesteśmy dobrze przygotowani. W pobliżu miały miejsce rosyjskie ataki, ale po stronie ukraińskiej. Może to wywołać więcej niepokoju i strachu niż obawy przed porażką - zakończył Fredman.
Spotkanie reprezentacji Polski ze Szwecją lub Czechami odbędzie się 29 marca o godz. 20:45. Wygrany tego starcia awansuje bezpośrednio na MŚ 2022 w Katarze. Bilety na mecz sprzedały się w kilkanaście godzin. Oznacza to, że na Stadionie Śląskim powinno zasiąść około 54 tys. osób.