Reprezentacja Polski nie zna jeszcze swojego rywala w finale baraży do MŚ 2022. Będzie nim zwycięzca starcia Szwecja - Czechy. Mecz półfinałowy między tymi dwiema drużynami odbędzie się 24 marca, czyli w tym samym czasie, w którym biało-czerwoni zmierzą się w sparingu ze Szkocją. Pierwotnie plan był inny. Polacy również mieli walczyć o awans na mistrzostwa świata od półfinału. Tak się jednak nie stało po ataku Rosji na Ukrainę. W wyniku działań wojennych UEFA i FIFA podjęły decyzję o zawieszeniu rosyjskich klubów i drużyny narodowej w rozgrywkach międzynarodowych.
Finał baraży odbędzie się 29 marca o godz. 20:45 na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Kibicom wystarczyła jedna noc, aby zapełnić obiekt w stu procentach. Oznacza to więc, że najważniejszy mecz w kontekście eliminacji do MŚ 2022 powinno obejrzeć 54 tys. osób. Będą oni patrzeć nie tylko na zmagania piłkarzy, ale także pracę sędziów. A ich skład ujawnia portal "Weszło".
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Według źródła mecz poprowadzi włoski arbiter Daniele Orsato. Polacy znają już 46-latka z meczu przeciwko Hiszpanii w fazie grupowej Euro 2020. To jednak niezbyt dobry obrazek, bo jak pamiętamy, Orsato już na początku spotkania nie zauważył faulu w polu karnym na Piotrze Zielińskim. Niestety przeoczyli to również asystenci VAR. Teraz ten sam skład pojawi się w Chorzowie na meczu Polska - Szwecja lub Polska - Czechy.
Sytuacja z meczu Polska - Hiszpania nie została do końca wyjaśniona. Redakcja Sport.pl próbowała zasięgnąć opinii ekspertów, jednak nie mogli oni jednoznacznie stwierdzić, czy faul na Zielińskim był ewidentny, czy też nie. - Dostaliśmy tylko jedną powtórkę - mówił wtedy Ryszard Wójcik, były międzynarodowy sędzia. Tamto spotkanie zakończyło się remisem 1:1 i dało nadzieje na awans do fazy pucharowej mistrzostw Europy. Szanse pogrzebali jednak Szwedzi, którzy w ostatniej kolejce fazy grupowej pokonali biało-czerwonych 2:3.