Szwecja czy Czechy? Michniewicz wskazał, z kim chce zagrać w finale o mundial

Jakub Seweryn
Już za równe dwa tygodnie reprezentacja Polski zagra mecz o awans na mistrzostwa świata w Katarze ze Szwecją lub Czechami. Na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami selekcjoner Czesław Michniewicz zdradził, z kim wolałby zagrać 29 marca na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

24 marca w Glasgow Czesław Michniewicz zadebiutuje w roli selekcjonera Polski. To jednak nie mecz towarzyski ze Szkocją będzie najważniejszą częścią marcowego zgrupowania. Pięć dni później kadra rozegra na Stadionie Śląskim w Chorzowie mecz barażowy o awans do tegorocznych mistrzostw świata w Katarze, w którym jej przeciwnikiem będzie lepszy z pary Szwecja - Czechy.

Zobacz wideo "Mam dreszcze". Ukraiński piłkarz reaguje na decyzję Polaków [SPORT.PL LIVE #16]

"Grają przyjemniej, bardziej przewidywalnie". To właśnie z nimi chce grać Michniewicz

- Obie drużyny to bardzo silne zespoły. Szwedzi wygrali naszą grupę na Euro, Czesi awansowali aż do ćwierćfinału, pokonując Holandię. Z kimkolwiek byśmy nie zagrali, czeka nas bardzo trudne spotkanie - przekonywał we wtorek Czesław Michniewicz, który jednak zdradził, że bliżej mu do gry z reprezentacją Szwecji.

- Szwedzi grają przyjemniej dla rywala, bardziej przewidywalnie. Chcą dominować, ale też bardzo szybko odbudowują ustawienie. Mają żelazny skład, w ustawieniu 4-4-2, i korzystają z 13-14 zawodników, reszta rezerwowych gra niewiele. Nie wiadomo jedynie, co ze Zlatanem Ibrahimoviciem czy Victorem Claessonem, który tak jak Grzesiek Krychowiak odszedł z Krasnodaru i na razie tylko trenuje w Szwecji. Ich kluczowym zawodnikiem jest bez wątpienia Emil Forsberg, który strzelił nam dwa gole na Euro - analizował selekcjoner reprezentacji Polski, który jednak dodał, że nie zamierza opierać się na meczu Szwecja - Polska, który odbył się kilka miesięcy temu w Sankt Petersburgu. 

Co za to z Czechami? - Czesi z kolei grają bardzo nieprzyjemnie. Czekają cierpliwie na błąd rywala i go często wykorzystują. W dodatku mają będącego w niesamowitej formie Patrika Schicka - przyznał Michniewicz.

Również Szwedzi, zdaniem selekcjonera, jest faworytem starcia z Czechami. - Mecz odbędzie się w Szwecji, a u siebie reprezentacja Szwecji w eliminacjach nie przegrała meczu. Wygrała nawet z Hiszpanią - przypomniał.

Co ciekawe, Czesław Michniewicz zdradził, że pierwszy miesiąc przygotowań poświęcił tylko i wyłącznie Rosji, z którą Polacy mieli zagrać w półfinale baraży. - To prawda, nie chcieliśmy się zajmować wtedy Szwedami i Czechami. Andrzej Dawidziuk mówił mi kiedyś, że zdaniem Leo Beenhakkera największy błąd sztabu na Euro 2008 było to, że zespół przygotowywał się na cały turniej, a nie na pierwszy mecz. Dlatego przez miesiąc zajmowaliśmy się tylko Rosją, a drugą parą zajmował się dyrektor sportowy Marcin Dorna i inni - opowiadał selekcjoner reprezentacji Polski.

Michniewiczowi przypomniano także, że może to i dobrze, że Polacy nie zagrają z Rosją, gdyż w ostatnich latach żaden selekcjoner nie był w stanie zwyciężyć w swoim debiucie. - No to ze Szkocją będzie remis, a ze Szwecją/Czechami wygrana - żartował selekcjoner. - Uważam, że jesteśmy topową drużyną w Europie, nie ze ścisłego topu, ale nie powinniśmy mieć kompleksów. Zawodnicy grają w dobrych zespołach, reprezentacja jeździ na kolejne wielkie turnieje. Nie musimy się nikogo obawiać - podsumował Czesław Michniewicz.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.