Thomas Ravelli to jeden z najsłynniejszych szwedzkich bramkarzy. W 1994 roku zdobył brązowy medal mistrzostw świata. Dwa lata wcześniej wystąpił na mistrzostwach Europy, w których Szwedzi odpadli w półfinale. Jest drugim zawodnikiem pod względem największej liczby występów w reprezentacji Szwecji. Miał ich aż 143. Więcej razy zagrał tylko Anders Svensson (148).
Thomas Ravelli skomentował teraz inwazję Rosji na Ukrainę. - Nie mogę tego pojąć. Jak to możliwe, że w XXI wieku przemoc wygrywa z myśleniem i inteligencją?! To, co się dzieje w Ukrainie, jest po prostu niewyobrażalne. Giną dzieci, kobiety, cywile. Nigdy nie tolerowałem i nie rozumiałem przemocy. Może 400-500 lat temu wojny mogły się zdarzać, ale w XXI wieku?! Niepojęte, nie do zaakceptowania - przyznał Ravelli w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Reprezentacja Polski jako jedna z pierwszych zdecydowała, że nie będzie rywalizować z Rosją.
- I bardzo słusznie. To prawidłowa decyzja. Mocno wybrzmiał też głos waszego kapitana, Roberta Lewandowskiego, który jasno stanął po stronie Ukrainy. Nie przebierał też w słowach, oświadczając, że zespół, którego jest kapitanem, przeciw krajowi agresora nie zagra. Polska poszła w tej sprawie słuszną drogą - dodał Ravelli.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl
Legendarny bramkarz zdradził też, jak Szwedzi zareagowali na wolny los dla Polski w półfinale baraży.
- Szwedzka federacja uważa, że nie jest do końca sprawiedliwe, iż Polska dostała wolny los i zagra w finale barażu bez konieczności wyeliminowana rywala w półfinale. Tu nawet nie chodzi o Szwecję, czy Polskę... Ja to widzę bardziej w ten sposób: skoro Rosja nie gra, to dobrze byłoby, gdyby FIFA dała możliwość walki o mistrzostwa świata innej drużynie. Tak jak było w 1992 roku, na EURO. Jugosławia, też ze względu na wojnę, została wykluczona, a na jej miejsce wskoczyli Duńczycy. I, jak pamiętamy, wygrali turniej. Byłbym za tym, by Rosjan też ktoś zastąpił i zagrał przeciw Polsce - powiedział Ravelli.