W poniedziałek FIFA i UEFA zawiesiły rosyjskie zespoły w rozgrywkach międzynarodowych. Oznacza to, że mecz Rosja - Polska w barażach o awans na mistrzostwa świata najprawdopodobniej się nie odbędzie. Najprawdopodobniej, bo Rosjanie zapowiedzieli odwołanie od tej decyzji. Miejscem rozstrzygnięcia sporu będzie najpewniej Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu (CAS) w Lozannie.
Na razie nie jest jasne, co czeka reprezentację Polski, jeśli mecz z Rosją rzeczywiście nie dojdzie do skutku. Chociaż agencja AP informowała, że drużyna Czesława Michniewicza automatycznie awansuje do finału, oczekując na zwycięzcę pary Szwecja - Czechy, to ten wariant jest mało prawdopodobny.
Podobnie jak ten, że Polska, Szwecja oraz Czechy zagrają między sobą turniej o awans na MŚ. Rzecznik reprezentacji Polski Jakub Kwiatkowski zwrócił uwagę, że do rozegrania takiego turnieju potrzebne byłyby trzy terminy na mecze reprezentacji. Wolne są jednak tylko dwa.
Zagraniczne media sugerują, że najbardziej prawdopodobną opcją jest to, że Polacy w pierwszym barażu zmierzą się albo ze Słowacją, albo z Węgrami. Pierwsi zajęli trzecie miejsce w grupie eliminacyjnej, tuż za plecami Rosjan. Węgrzy zaś byli pierwszym zespołem, który nie zakwalifikował się na mundial przez dobre wyniki w Lidze Narodów.
Drużyna, która w naszej grupie eliminacyjnej zajęła czwarte miejsce za Anglią, Polską i Albanią, wygrała grupę 3. w Dywizji B Ligi Narodów 2020/21. Węgrzy do barażu mundialu jednak nie awansowali, bo wśród zespołów, które w LN poradziły sobie równie dobrze, a nie uzyskały awansu na MŚ przez kwalifikacje, lepszy bilans miały Austria oraz Czechy.
We wtorek do potencjalnej szansy od FIFA odnieśli się Słowacy. W oficjalnym oświadczeniu wydanym przez tamtejszą federację nasi południowi sąsiedzi nie tylko zapowiedzieli, że w najbliższym czasie nie będą grali z Rosjanami i Białorusinami, ale też skomentowali plotki dotyczące gry w barażu z Polską.
"Pragniemy podkreślić, że Słowacja nie osiągnęła w kwalifikacjach wyniku, jaki uprawniałby ją do dalszej walki o awans do turnieju finałowego. Z tego powodu nie chcemy składać żadnych roszczeń o dodatkową szansę. Jednocześnie stwierdzamy, że uszanujemy każdą decyzję FIFA i UEFA w tej sprawie" - czytamy.
Najnowsze informacje ws. rosyjskiej inwazji na Ukrainę
Słowacy z jednej strony nie uważają, że w obliczu zawieszenia Rosji to oni powinni zająć jej miejsce, ale z drugiej nie wykluczają, że jeśli taka propozycja się pojawi, to ją przyjmą. Jedno jest pewne - temat ten jest znacznie poważniejszy na Słowacji niż na Węgrzech.
W tym kraju w ogóle nie mówi się o barażach. Piłkarska federacja Węgier, w przeciwieństwie do słowackiej, nie wydała oświadczenia, a selekcjoner Marco Rossi ani żaden z oficjeli w żaden sposób nie odnieśli się do sprawy.
- Widziałem, że temat gry naszej reprezentacji pojawił się w zagranicznych mediach, ale na Węgrzech on w ogóle nie istnieje. Rossi udzielił w poniedziałek długiego wywiadu, ale w żaden sposób nie odniósł się do tej kwestii. Mówił jedynie o meczach towarzyskich i nowych zawodnikach w kadrze - mówi Sport.pl David Kaposi z węgierskiego portalu Infostart.hu.
I dodaje: - Spodziewamy się, że to Słowacja, jako zespół, który ukończył grupę za Rosją, wskoczy w jej miejsce. O ile w ogóle FIFA nie zdecyduje, że Polacy od razu zagrają w finale.
Mecz Rosja - Polska zaplanowany był na 24 marca w Moskwie. Jeśli Polacy zagrają ze Słowacją lub Węgrami, to będzie to dla nas okazja do rewanżu za ostatnie spotkania. 14 czerwca zespół Paulo Sousy przegrał ze Słowakami na Euro 2020 1:2. W eliminacjach MŚ 2022 dwukrotnie graliśmy z Węgrami: w marcu zeszłego roku w Budapeszcie był remis 3:3, w listopadzie w Warszawie przegraliśmy 1:2.