Początkowo FIFA nie chciała wyrzucenia rosyjskich drużyn z rozgrywek międzynarodowych. Światowa organizacja chciała jedynie, aby drużyna rosyjska zmieniła nazwę, nie mogła występować pod własną flagą i hymnem. Rosjanie mieli też rozgrywać mecze domowe na neutralnym terenie bez udziału publiczności. Ale reakcja PZPN była błyskawiczna i jednoznaczna.
"Decyzja FIFA jest dla nas nie do zaakceptowania. W sytuacji wojny na Ukrainie nie interesuje nas gra pozorów. Nasze stanowisko pozostaje bez zmian: reprezentacja Polski NIE ZAGRA z Rosją w meczu barażowym, niezależnie od nazwy rosyjskiej drużyny" - napisał na Twitterze Cezary Kulesza. Oprócz Polski, mecze z Rosjanami zbojkotowali Szwedzi oraz Czesi, a w kolejnych godzinach kolejne reprezentacje m.in. Anglii czy Francji.
Brytyjskie media doceniły nasz opór, bo dzięki presji FIFA się ugięła i wykluczyła Rosjan definitywnie. "Kiedy wydawało się, że nie można mieć gorszej opinii o FIFA, prezydent Gianni Infantino i jego świta znów zaskoczyli. Początkowo nie chcieli postąpić słusznie, ale koniec końców nie mieli wyjścia i po 24 godzinach zmienili decyzję. Zmienili ją, bo groziło to rozpadem. Być może właśnie to było motywem nagłego zwrotu akcji. FIFA obawiała się podważenia własnej władzy. Infantino został wyciągnięty na światło dzienne niczym Saddam Husajn ze swojej pajęczej nory. Nawet prezydent FIFA nie był na tyle głupi, by wierzyć, że uda mu się utrzymać miłe stosunki z Władimirem Putinem i Rosją. Polska, Szwecja i Czechy, trzy kraje ze średniej europejskiej półki, podjęły walkę z FIFA i ją wygrały" - tak zaczyna się emocjonalny artykuł "Daily Mail".
"Skoro wygraliśmy tę wojnę, to może wygramy kolejne? Myśleliśmy, że nie możemy się oprzeć mundialowi w Katarze. Ale co by się stało, gdyby wszystkie kraje wspólnie odrzuciły ten pomysł? Polska, Szwecja i Czechy powaliły FIFA na kolana. Pokazały, że mamy dużo większą władzę, niż sobie wyobrażaliśmy. Nigdy im tego nie zapomnimy. (...) Okazuje się, że presja ma sens. Od tego momentu wszystko się zmienia" - kończy się felieton brytyjskiego dziennikarza.
Mecz Rosja - Polska pierwotnie miał zostać rozegrany 24 marca w Moskwie. Zwycięzca tej pary o awans na mundial miał zagrać z lepszym z pary Szwecja - Czechy. Na razie nie wiadomo, co czeka reprezentację Polski zamiast meczu z Rosją.