W poniedziałek wieczorem FIFA i UEFA zawiesiły rosyjskie drużyny w rozgrywkach międzynarodowych. To efekt rosyjskiej agresji na Ukrainę, która zaczęła się w zeszłym tygodniu. Decyzja oznacza, że mecz Rosja - Polska w ramach baraży o awans na mistrzostwa świata się nie odbędzie.
Sankcje nałożone na rosyjskie drużyny oznaczają też, że w 1/8 finału Ligi Europy nie zagra Spartak Moskwa. Nie wiadomo z kolei, co czeka rosyjskie piłkarki, które w lipcu miały zagrać w mistrzostwa Europy w Anglii.
Najnowsze informacje ws. rosyjskiej inwazji na Ukrainę
Niedługo po oświadczeniu FIFA głos w sprawie zabrała rosyjska federacja piłkarska. Rosjanie zapowiedzieli, że odwołają się od tej decyzji. Miejscem rozstrzygnięcia tej sprawy będzie Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu (CAS) w Lozannie.
"Rosyjski Związek Piłki Nożnej kategorycznie nie zgadza się z decyzją FIFA i UEFA o zawieszeniu na czas nieokreślony wszystkich rosyjskich drużyn w meczach międzynarodowych. Wierzymy, że ta decyzja jest sprzeczna z normami i zasadami międzynarodowej rywalizacji, a także z duchem sportu" - czytamy w rosyjskim oświadczeniu.
I dalej: "Ma ona ewidentny charakter dyskryminacyjny i szkodzi ogromnej liczbie sportowców, trenerów, pracowników klubów i reprezentacji narodowych, a co najważniejsze milionom rosyjskich i zagranicznych kibiców. Międzynarodowe organizacje sportowe powinny chronić interesy wyżej wymienionych osób, a podjęte działania dzielą środowisko sportowe na całym świecie, które od zawsze hołduje zasadom równości, wzajemnego szacunku i niezależności od polityki".
Mecz Rosja - Polska pierwotnie miał zostać rozegrany 24 marca w Moskwie. Zwycięzca tej pary o awans na mundial miał zagrać z lepszym z pary Szwecja - Czechy. Na razie nie wiadomo, co czeka reprezentację Polski zamiast meczu z Rosją.