24 marca Czesław Michniewicz zadebiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski. I od razu stanie przed nim zadanie bardzo ważne, bo naszym rywalem będą Rosjanie, a stawką meczu będzie awans do decydującej fazy baraży o awans na mistrzostwa świata w Katarze. Jeśli Polacy wygrają w Moskwie, to w decydującym starciu podejmą zwycięzcę pary Szwecja - Czechy.
Nadal nie ma pewności, czy mecz odbędzie się w Moskwie. Wszystko z powodu decyzji Władimira Putina o podpisaniu dekretu o uznaniu niepodległości dwóch samozwańczych republik w Donbasie, donieckiej i ługańskiej. W wyniku tego rosyjskie wojska najechały terytorium Ukrainy i zajęły pozycje w tych pseudopaństwach. Wywiad USA spodziewa się, że w ciągu najbliższych dwóch dni Rosja posunie się dalej w głąb terytorium Ukrainy i wywoła wojnę.
I jeszcze w ostatnich dniach wydawało się, że jeśli mecz odbędzie się w Moskwie, odbędzie się bez udziału kibiców. - Na ten moment nie ma w ogóle w sprzedaży biletów na ten mecz. Według obowiązujących dziś w Rosji covidowych przepisów na stadion może wejść max. 500 osób. Jeśli pojawi się opcja wejścia kibiców wówczas poprosimy stronę rosyjską o przysługującą nam pulę 5 procent dostępnych miejsc - informował kilka dni temu Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN.
Nagły zwrot ws. kibiców podczas meczu Rosja - Polska
Biuro prasowe rosyjskiej federacji poinformowało, że kibice pojawią się na trybunach stadionu w Moskwie. - Na trybuny wpuszczone zostaną wyłącznie osoby posiadające certyfikat covidowy lub negatywny wynik testu na obecność koronawirusa - przekazało, dodając informację, że na trybuny będzie mogło wejść nawet 18 tys. kibiców. Sprzedaż biletów ma rozpocząć się już w piątek.
Mecz Polski z Rosją jest zaplanowany na 24 marca. Jeśli Polacy pokonają Rosjan, 29 marca na Stadionie Śląskim w Chorzowie zmierzą się ze zwycięzcą meczu między Czechami a Szwecją. Ewentualne zwycięstwo da drużynie Czesława Michniewicza awans na mistrzostwa świata, które odbędą się w Katarze.
