Michniewicz może wrócić do pracy. I to gdzie! Już spotkał się z prezesem

Czesław Michniewicz może zostać selekcjonerem reprezentacji Polski - czytamy w weszło.com, które informuje, że Cezary Kulesza spotkał się z byłym trenerem Legii Warszawa.

To o tyle zaskakujące, że Czesław Michniewicz faworytem Cezarego Kuleszy był przede wszystkim w mediach. Zresztą sam już po świętach, na noworocznej gali "Kanału Sportowego" w Arłamowie, żartował: - Co mam do powiedzenia w kwestii tego, że zostanę nowym selekcjonerem? Nic - uśmiechał się Michniewicz. A kiedy Tomasz Smokowski dopytywał go na scenie, czy nie dostał żadnego telefonu z PZPN w tej sprawie, dalej żartował: - Otrzymałem od Agnieszki Prachniak [była pracownica PZPN, obecnie "Kanału Sportowego] esemesa, żeby uważać na to, by nie załapał mnie tutaj ukraiński roaming. Dlatego z oszczędności wyłączyłem telefon.

Zobacz wideo W co gra Kulesza? Na nowego selekcjonera reprezentacji Polski czekamy ponad miesiąc

Szewczenko nie zostanie selekcjonerem reprezentacji Polski

Ukraińskie media już w czwartek podały, że Andrij Szewczenko nie zdołał rozwiązać kontraktu z Genoą i nie będzie mógł objąć reprezentacji Polski. - Obie strony jeszcze rozmawiają - powiedział nam w czwartek Kulesza, ale zdaniem weszło.com szans na zatrudnienie Szewczenki już nie ma.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

I to żadnych. W grze o posadę nowego selekcjonera pozostali już tylko Polacy. Jest ich trzech: Adam Nawałka, Jan Urban i właśnie Michniewicz. "O tym nazwisku mówiło się krótko i świeżo po odejściu do Flamengo Paulo Sousy. Teraz można stwierdzić, że jest to jednocześnie kandydatura "first i last minute". Michniewicz, bo o nim mowa, szybko został skreślony w mediach z listy potencjalnych selekcjonerów. Okazuje się, że to był błąd, bo prezes Kulesza rozmawiał również z niedawnym trenerem Legii Warszawa w kontekście przejęcia przez niego kadry" - czytamy w serwisie.

Michniewicz nowym selekcjonerem? Legii by na tym zależało

"Opcja Michniewicza szybko zniknęła z mediów z dwóch powodów. Pierwszym była jego nieudana przygoda w Jagiellonii Białystok. W sezonie 2011/12 poprowadził Dumę Podlasia w zaledwie 18 meczach (6 zwycięstw, 4 remisy i 8 porażek). Wówczas prezesem Jagi był dzisiejszy szef PZPN. Ponoć prezes Kulesza zwolnił wtedy Michniewicza zaocznie, przez telefon i to kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia (zostało to ogłoszone po kilku dniach na konferencji z trenerem). Od tamtego momentu obaj podobno nie mieli ze sobą po drodze. Okazuje się, że to jednak dość powierzchowna opinia" - dodaje weszło.com.

Jako drugi argument wskazuje, że szanse Michniewicza obniża jego przeszłość. Konkretnie kontakty z Ryszardem F., pseudonim "Fryzjer". Słynne już 711 połączeń Michniewicza do "Fryzjera" - byłego działacza piłkarskiego, który był odpowiedzialny za korupcję w polskim futbolu. Tę sprawę kilka lat temu badała wrocławska prokuratura. Michniewicz sam się do niej zgłosił. Nigdy nie ukrywał, że znał się z "Fryzjerem" z czasów Amiki Wronki, gdzie Ryszard F. był jednym z działaczy, a Michniewicz rezerwowym bramkarzem. W trakcie zeznań przyznał się, że 711 razy rozmawiał lub próbował rozmawiać z "Fryzjerem", ale nigdy z tego powodu nie usłyszał korupcyjnych zarzutów.

Michniewicz pod koniec października został zwolniony z Legii. A precyzyjniej: odsunięty od prowadzenia pierwszego zespołu, bo klub nadal co miesiąc wypłaca mu pensje. Taki stan rzeczy najpóźniej będzie utrzymywać się do czerwca, kiedy wygaśnie kontrakt Michniewicza z Legią. Dlatego przy Łazienkowskiej wszystkim byłoby na rękę, gdyby wcześniej znalazł pracę. Gdyby to właśnie on został teraz selekcjonerem reprezentacji Polski.

Ale czy faktycznie zostanie? Przekonamy się niebawem. Kulesza już wcześniej zapowiedział, że nowy selekcjoner zostanie przedstawiony 31 stycznia na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.