Co szykuje Cezary Kulesza? Tajemnicza podróż prezesa PZPN

Choć do barażowego meczu z Rosją pozostały nieco ponad dwa miesiące, w dalszym ciągu nie wiadomo kto poprowadzi w tym spotkaniu reprezentację Polski. Według najnowszych informacji nazwisko nowego selekcjonera może nie zostać podane nawet w ciągu kilku najbliższych dni.

Od momentu odejścia z reprezentacji Polski Paulo Sousy trwa zamieszanie związane z zatrudnieniem jego następcy. Choć w gronie potencjalnych kandydatów wymieniano co najmniej kilkunastu trenerów, wciąż nie jest jasne, na którego z nich zdecyduje się prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza.

Zobacz wideo "Adam Nawałka ma poparcie grubych ryb w reprezentacji Polski"

Tajemnicza wizyta Kuleszy w Turcji

Najnowsze informacje na temat całej sprawy przekazał dziennikarz serwisu Meczyki.pl Tomasz Włodarczyk. Napisał on na Twitterze, że Cezary Kulesza w sobotę wyleci do Turcji, a dokładniej do miejscowości Belek, gdzie ma przebywać przez kilka dni. Nie jest to jednak przypadkowy kierunek. Miejscowość ta od wielu lat jest bowiem bazą polskich klubów przygotowujących się do startu wiosennej rundy ekstraklasy.

Pojawienie się takich informacji wywołało spore zamieszanie, zwłaszcza w kontekście negocjacji z nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Pojawiły się nawet hipotezy, że prezes PZPN-u, który od kilku dni odwleka decyzję o ogłoszeniu nowego trenera może szykować niemałą niespodziankę.

Nieudane negocjacje z Nawałką?

Do tej pory wszystko wskazywało na to, że wielki powrót na trenerską ławkę zanotuje Adam Nawałka. 64-latek, który prowadził biało-czerwonych w latach 2013-2018 był wymieniany jako główny faworyt do zastąpienia Paulo Sousy. Przedłużające się ogłoszenie nowego selekcjonera może jednak świadczyć o tym, że negocjacje między oboma stronami nie przebiegają pomyślnie.

Półfinałowy mecz w barażach o udział w mistrzostwach świata 2022 w Katarze odbędzie się za nieco ponad dwa miesiące. Biało-czerwoni zagrają na wyjeździe z Rosją już 24 marca. W przypadku zwycięstwa Polacy zagrają ze zwycięzcą pary Czechy - Szwecja.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.