Podczas środowego posiedzenia zarządu PZPN miała zapaść ostateczna decyzja w sprawie nowego trenera piłkarskiej reprezentacji Polski. Tak się jednak nie stało. Media informowały nawet, że temat ten nie pojawił się nawet wśród tych dyskutowanych. Ze komunikatu związkowego wynika jednak, że było nieco inaczej.
"Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że podczas posiedzenia Zarządu 19 stycznia 2022 roku, Prezes Cezary Kulesza przedstawił aktualną sytuację związaną z wyborem selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes poinformował Członków Zarządu, że trwają negocjacje z kandydatami na trenera" - czytamy w komunikacie PZPN.
Więcej na ten temat na razie jednak nie usłyszymy. "Przez wzgląd na ich pomyślny przebieg oraz spokój niezbędny dla najlepszej decyzji, PZPN nie będzie udzielał więcej informacji w tym temacie do czasu jej podjęcia" - dodali działacze w oświadczeniu.
Nowo ogłoszonym selekcjonerem miał być Adam Nawałka. Tak się jednak nie stało. A wręcz przeciwnie - pojawiły się głosy, że w grze o stanowisko został nie tylko on. "Przegląd Sportowy" donosi, że w grze zostało jeszcze trzech trenerów. To - poza wyżej wymienionym - także Michał Probierz i Andrij Szewczenko. Najbardziej dziwi nazwisko Probierza, którego obecność w ostatecznej trójce jest po prostu sensacyjna. Mimo że już wcześniej jego nazwisko padało w kontekście kadry.
Antoni Bugajski z "PS" informuje z kolei, że Nawałka został odstawiony na ławkę rezerwowych, a Cezary Kulesza po rozmowach z Nawałką wciąż czeka jeszcze na ewentualne potwierdzenie lepszego kandydata.
Podczas zarządu podjęto też inne ważne decyzje. Wiadomo już, że trenerem reprezentacji do lat 19 będzie Marcin Brosz, który do czerwca zostanie też w Górniku Zabrze. Marcin Włodarski obejmie z kolei kadrę do lat 16. Działacze zdecydowali też, że czerwcowe mecze Ligi Narodów odbędą się we Wrocławiu (z Walią) i w Warszawie (z Belgią).