Oficjalnie! Wiemy, gdzie kadra zagra decydujący mecz o mundial. Wielki powrót

Polski Związek Piłki Nożnej potwierdził powrót reprezentacji na Stadion Śląski w Chorzowie. Kadra pod wodzą nowego trenera ma tam zagrać ewentualny mecz finałowy baraży.

Jak pisaliśmy wieczorem, plany Polskiego Związku Piłki Nożnej, zakładające rozegranie tego spotkania na Stadionie Narodowym w Warszawie, zepsuł omikron. Nowy wariant koronawirusa powoduje kolejny wzrost liczby zakażeń w Polsce. Piąta fala pandemii nim spowodowana jest kwestią dni, a liczby zakażeń mogą być jeszcze wyższe, w związku z czym nie ma już najmniejszych szans na to, żeby polski rząd podjął w najbliższym czasie decyzję o likwidacji szpitala tymczasowego, który znajduje się na Stadionie Narodowym. To oznacza jedno - meczu 29 marca tam nie będzie.

Zobacz wideo "Adam Nawałka ma poparcie grubych ryb w reprezentacji Polski"

Oficjalnie. Reprezentacja Polski wraca na stadion Śląski

 Zaplanowane na 29 marca spotkanie reprezentacji Polski (ew. finał baraży o MŚ) odbędzie się ostatecznie na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Ta decyzja została potwierdzona na środowym zebraniu zarządu PZPN.

We wtorek wieczorem toczyły się jeszcze ostatnie rozmowy w tej sprawie, a obecnie sprawa jest przesądzona, choć o organizację tego meczu walczyli też inni, w tym Gdańsk.

Stadion Śląski w Chorzowie złożył PZPN dobrą ofertę i mógł liczyć na duży lobbing ze strony wiceprezesa PZPN Henryka Kuli, który jest także prezesem Śląskiego Związku Piłki Nożnej. To właśnie w Chorzowie wychodzi zdecydowanie największy przychód meczowy - wszystko ze względu na zdecydowanie większą liczbę miejsc. Stadion Śląski może pomieścić ponad 54 tysiące kibiców, stadion w Gdańsku "tylko" 41 tysięcy. Przy zmniejszonych przychodach ze względu na niedostępność Stadionu Narodowego, to miało dla PZPN spore znaczenie.

Są jednak także inne czynniki, które działają na niekorzyść Śląskiego. Jest to kwestia zaplecza dla vipów, zdecydowanie gorszego niż na innych nowoczesnych stadionach. Ponadto Stadion Śląski jest stadionem lekkoatletycznym, nie piłkarskim, a znajdująca się na nim bieżnia zdecydowanie obniża komfort oglądania meczów piłkarskich. Takich problemów nie ma za to np. w Gdańsku - pod tym względem tamtejszy obiekt jest na najwyższym poziomie, dzięki czemu też niedawno organizował finał Ligi Europy między Villarreal a Manchesterem United. Dlatego też prezes PZPN Cezary Kulesza niekoniecznie jest fanem stadionu w Chorzowie, jednak tym razem zwyciężyły suche liczby. 

 Po raz ostatni reprezentacja Polski grała w Chorzowie w listopadzie 2020 roku. Wtedy to, jeszcze pod wodzą Jerzego Brzęczka, najpierw pokonała Ukrainę w meczu towarzyskim 2:0, a następnie przegrała 1:2 z Holandią w Lidze Narodów.

Przypomnijmy, że 29 marca reprezentacja Polski zagra u siebie finał baraży o mistrzostwa świata, jeśli pięć dni wcześniej pokona w Moskwie Rosję. Rywalem Biało-Czerwonych będzie wówczas Szwecja lub Czechy. Jeśli jednak Polacy przegrają w stolicy Rosji, w tym samym miejscu 29 marca rozegrają mecz towarzyski z przegranym starcia Szwedów z Czechami. Co więcej, ze względu na niewielką ilość czasu pomiędzy tymi spotkaniami, bilety na planowane 29 marca spotkanie będą sprzedawane jeszcze przed meczem Rosja - Polska.

Więcej o:
Copyright © Agora SA