W sobotni wieczór po raz 87. poznaliśmy najlepszego polskiego sportowca w Polsce w danym roku kalendarzowym. Drugi raz z rzędu plebiscyt wygrał Robert Lewandowski, który wyprzedził Anitę Włodarczyk i Bartosza Zmarzlika. Kapitan reprezentacji Polski sięgnął po statuetkę po raz trzeci w historii. Więcej triumfów mają na koncie Adam Małysz (3), Stanisława Walasiewicz (4), Irena Szewińska (4) i Justyna Kowalczyk (5).
- Nie ma zaskoczenia, mówimy o najlepszym, od dwóch lat, piłkarzu świata – podsumował to w rozmowie z WP Sportowe Fakty Grzegorz Lato, były wybitny napastnik reprezentacji Polski i król strzelców mundialu z 1974 roku. Lato nie zgadza się bowiem z werdyktem jury "France Football", które przyznało Złotą Piłkę Leo Messiemu.
- Przecież jest oczywiste, że ograbili go z tej nagrody. Messi miał słabą jesień, miał kryzys, ale nie po to szedł do PSG, żeby nie wygrać tej nagrody. Inna sprawa, że Messi wygrał Copa America a Lewandowski z kadrą nic nie ugrał. To mnie dziwi, bo jednak są tam zawodnicy z dobrych lig zachodnich i jakoś nie są w stanie stworzyć wystarczająco mocnej drużyny – przyznał Lato.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl!
Lato docenił również drogę, jaką przebył Lewandowski od zawodnika polskiej ligi do jednego z najlepszych na świecie. Dodał, że Polak cały czas się rozwija. - Co jest bardzo dobre, to że zrobił potężny skok w ostatnich latach. Wcześniej to był bardziej zawodnik do wykończenia. Oczywiście robił to na fantastycznym poziomie. Ale z czasem stał się bardziej wszechstronny, nie tylko potrafi wykończyć, ale też cofa się, rozgrywa, dużo widzi. Naprawdę świetnie się go ogląda – mówi Lato.
W rozmowie nie zabrakło też wątku reprezentacji Polski, która po dezercji Paulo Sousy pozostaje bez selekcjonera. - Co tu gadać, zachował się jak smarkacz, niepoważny gość. Zresztą już wcześniej, z Węgrami, zachował się nieodpowiedzialnie, zawalił to. Trzeba wyciągnąć wnioski, zatrudnić selekcjonera, który zna drużynę, ale też takiego na dłuższy okres – krótko podsumował Lato. Dodał, że nowy selekcjoner powinien być Polakiem i prowadzić drużynę nie tylko na czas baraży, ale również później niezależnie od wyniku.