"Nie widzę problemu, by objął kadrę". Prezes PZPN ujawnił szczegóły rozmowy ze zdobywcą Złotej Piłki

- Nie skończyłem jeszcze rozmów z potencjalnymi kandydatami. Potrzebuję jeszcze chwili, by doprecyzować ostateczną trójkę-czwórkę trenerów. Potrzebuję porozmawiać z każdym, by nie popełnić błędu jak z Paulo Sousą. Chcę, żeby wybór trenera był możliwie jak najlepszy i najdokładniejszy. Ostatecznego wyboru chciałbym dokonać przed 19 stycznia - w studiu Viaplay powiedział prezes PZPN, Cezary Kulesza.

Do 19 stycznia mamy poznać nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Wciąż trwa giełda nazwisk potencjalnych następców Paulo Sousy. Oprócz Polaków - Adama Nawałki, Czesława Michniewicza czy Jerzego Brzęczka - wśród kandydatów wymienia się trenerów zagranicznych, m.in. Cesare Prandellego, Andreę Pirlo czy Fabio Cannavaro

Zobacz wideo "Bardzo duże, poważne kwoty". Kulesza mówi, co grozi Sousie [SPORT.PL LIVE]

Ostatni z nich, były piłkarz m.in. Juventusu czy Realu Madryt oraz mistrz świata i zdobywca Złotej Piłki z 2006 roku w sobotę pojawił się w Warszawie na rozmowach z prezesem PZPN, Cezarym Kuleszą. Ten skomentował to spotkanie w studiu Viaplay.

- Mogę potwierdzić, że spotkanie się odbyło. Rozmawialiśmy półtorej godziny, ale były to tylko luźne dyskusje. Na spotkaniu nie padły żadne obietnice, bo rozmawiam z wieloma trenerami. Bardzo jednak doceniam, że trener Cannavaro przyjechał do Warszawy i chciał się ze mną spotkać. To znaczy, że nas ceni i uważa nas za poważną i silną federację - powiedział Kulesza.

I dodał: - Cannavaro ma pewien błysk w oku. Jako piłkarz odnosił wielkie sukcesy. Niczego jednak mu nie obiecałem. Rozmawialiśmy na wiele tematów, ale przewodnim oczywiście była reprezentacja Polski. Na razie nic więcej zdradzić nie mogę, bo rozmawiam też z kilkoma innymi osobami.

- Cannavaro wyszedł przed szereg i sam zaproponował, że może przylecieć do Polski i spotkać się ze mną. Włoch wiedział o naszej kadrze dużo więcej niż tylko to, że gra w niej Robert Lewandowski. Rozmawialiśmy o systemie i wizji gry. Nie widzę problemu, by Cannavaro objął naszą kadrę krótko przed meczem z Rosją. W takiej sytuacji wyobrażałbym sobie jednak, że jego sztab zbudowany byłby z polskich trenerów. Czy Cannavaro zgodził się na taki warunek? To zostawię dla siebie.

- Nie skończyłem jeszcze rozmów z potencjalnymi kandydatami. Potrzebuję jeszcze chwili, by doprecyzować ostateczną trójkę-czwórkę trenerów. Potrzebuję porozmawiać z każdym, by nie popełnić błędu jak z Paulo Sousą. Chcę, żeby wybór trenera był możliwie jak najlepszy i najdokładniejszy. Ostatecznego wyboru chciałbym dokonać przed 19 stycznia.

Kulesza o wyborze selekcjonera reprezentacji Polski

Kulesza odniósł się też do polskich kandydatów. O ile prezes PZPN szybko uciął tematy Michała Probierza czy Papszuna, o tyle dłużej pomówił o Nawałce. - Jeszcze z nim nie rozmawiałem, bo nie ma go w Polsce. Mam jednak zamiar skontaktować się z nim w najbliższym czasie. Nieprawdą jest, że trener Nawałka chciał coś ugrać plotkami łączącymi go z reprezentacją Kosowa. Z to co wiem, to sam zaprzeczył tym informacjom w ciągu jednego dnia - powiedział Kulesza.

I dodał: - Na pewno nie byłby problemem sztab, jaki chciałby dobrać trener Nawałka. Trenerów Bogdana Zająca i Jarosława Tkocza znam z Jagiellonii Białystok, ale mimo zwolnienia ich z pracy, nie ma między nami złych relacji. One są normalne. Coś się zaczęło, coś się skończyło. Na pewno nikogo tu nie skreślam.

W dyskusji padło też nazwisko Michniewicza i plotki, że "na mieście spekulują", iż tego trenera Kulesza pod uwagę nie bierze. - Na którym mieście? - zaśmiał się Kulesza.

Czy prezes PZPN skonsultuje swoją decyzję ze starszymi kadrowiczami? - Jeśli będzie taka potrzeba, to na pewno zadzwonię i skonsultuję pewne rzeczy z zawodnikami, ale ostatecznie to ja podejmę decyzję - powiedział Kulesza. I przyznał: - Tak, w sobotę będę miał okazję porozmawiać z Robertem Lewandowskim na Balu Mistrzów Sportu.

Prezes PZPN stwierdził też, że nie wie, czy nowy selekcjoner zostanie zatrudniony tylko na czas baraży o mundial, czy na dłuższy czas. - Nie mogę zdradzić swoich pomysłów, bo utrudniłbym sobie negocjacje z kolejnymi kandydatami. Czas i konstrukcja umowy będą jednak zależeć od wielu rzeczy. Tak samo jak zarobki nowego selekcjonera. Przede wszystkim musimy patrzeć na to, by kontrakt selekcjonera został skonstruowany z jak największą korzyścią dla PZPN - zakończył Kulesza. 

24 marca Polska zagra w Moskwie z Rosją w półfinale baraży o awans na MŚ. Jeśli pokonamy Rosjan, to 29 marca podejmiemy zwycięzcę meczu Szwecja - Czechy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA