Cezary Kulesza opisuje wybór następcy Paulo Sousy. "Grube ryby"

Cezary Kulesza zabrał głos po odejściu Paulo Sousy. W rozmowie z WP Sportowe Fakty padają mocne zdania - "odszedł bez słowa", "jest złość w drużynie". Prezes PZPN zdradził również, jak wygląda proces wyboru nowego selekcjonera. - W tym stawie pływają jedna lub dwie grube ryby - zapowiedział.

Temat nowego selekcjonera reprezentacji Polski ciekawi każdego kibica w kraju. Ostateczną decyzję podejmie nowy prezes PZPN – Cezary Kulesza. 59-latek poradził sobie z kryzysem wywołanym przez Paulo Sousę, a teraz musi zmierzyć się z wyborem nowego trenera.

Zobacz wideo Kto następcą Paulo Sousy? Kandydat wydaje się oczywisty. "Nigdy tego nie ukrywał"

Każdy się rozczarował

Kulesza udzielił wywiadu WP Sportowe Fakty, w którym zdradził kulisy rozstania z Paulo Sousą. Portugalczyk nawet nie kontaktował się z PZPN-em, ani tym bardziej z zawodnikami. Po prostu zniknął, nie żegnając się z nikim.

Prezes związku w kilku zdaniach podsumował całe zamieszanie. – Myślę, że każdego rozczarował, prawda? Wszystko można było załatwić w zupełnie inny sposób. Jak wcześniej pisał przynajmniej sms-y, tak teraz odszedł bez słowa. Z tego co wiem, to do chłopaków, do drużyny, też się nie odezwał – opowiedział Kulesza.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Białostoczanin opisał również atmosferę wewnątrz zespołu. - Na pewno jest złość w drużynie, co mnie nie dziwi. Trener "pompował" chłopaków tyle czasu. Opowiadał, że będziemy walczyć wspólnie o mundial w Katarze, a później pierwszy uciekł. Słabo to wygląda – podkreślił prezes.

Kto na selekcjonera?

Cezary Kulesza pierwsze poważne zadanie – czyli kryzys wywołany przez Paulo Sousę – zdał na piątkę. PZPN wyszedł z impasu z twarzą, a nawet wywalczył spore odszkodowanie. Teraz 59-latka czeka jeszcze większe wyzwanie – poprawne wytypowanie selekcjonera, który powalczy w barażach o awans na mundial w Katarze. Dla każdego prezesa PZPN-u wybór trenera jest najważniejszym momentem kadencji.

Działacz zdradził, że do związku ciągle napływają nowe oferty. Cały czas pojawiają się nowe oferty od menedżerów. Pojawiły się ciekawe nazwiska, nie ukrywam. Jedna lub dwie grube ryby pływają w tym stawie, ale nie będę zdradzał szczegółów – dodał Kulesza.

Prezes nie ukrywa, że polski trener również jest możliwy. - W Polsce jest może mniej kandydatów, ale jest też kilka ciekawych możliwości na naszym rynku – zaznaczył. Poznaliśmy również przybliżoną datę ogłoszenia nowego selekcjonera. - Może uda się szybciej, ale myślę, że do 15 stycznia powinniśmy się wyrobić – zdradził prezes PZPN-u.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.