- Chcę wszystkim z osobna podziękować za to wzbogacające i zaszczytne doświadczenie. Zbigniewowi Bońkowi dziękuje za możliwość pracy dla tego wspaniałego kraju - Polski. Zawodnikom dziękuje za naukę, ewolucję i ciężką pracę. Dziękuje pracownikom PZPN za dawanie nam zawsze najlepszych warunków do pracy na rzecz realizacji naszych celów. Dziękuje fanom za wsparcie dla naszego zespołu w dobrych i trudnych czasach. Uwierzcie i ufajcie sobie i do zobaczenia w Katarze - napisał Paulo Sousa na Instagramie. Post byłego selekcjonera reprezentacji Polski błyskawicznie skomentował Mateusz Borek, który już wcześniej nagrał specjalny filmik dedykowany Portugalczykowi.
- Maszynka do robienia pieniędzy. Uważajcie! Kiedy tylko dostanie lepszą ofertę finansową, to od razu opuści wasz klub. Bądźcie na to przygotowani. On zdradził naszą drużynę i oszukał piłkarzy, którzy mu ufali. Niektórzy z zawodników zablokowali jego numer telefonu. Zupełny brak szacunku. Pamiętajcie. Liczy się tylko kasa - napisał na Twitterze Borek.
Chwilę wcześniej także odniósł się do pożegnania Sousy. Tym razem takim komentarzem: "Wciąż do mnie nie dochodzi, jak można się tak słabo zachować. Kadra. Szanse na mundial. Słowo. Jak przyjdzie za rok ktoś bogatszy z Anglii czy Włoch, to wizjoner się zerwie bez sentymentów".
- Fuck you for this question - napisał szef TVP Sport pod tym samym postem, co można przetłumaczyć na "pie**l się za to pytanie. Szkolnikowski swym wpisem chciał nawiązać do konferencji prasowych Portugalczyka, na których niemal każdą wypowiedź poprzedzało kurtuazyjne zdanie "Thank you, for this question". I nawet Szkolnikowski to napisał: "Przecież ta parafraza jego słów :) naszym chłopakom naprawdę brakuję luzu", "Przecież to tylko social media ;)". Problem w tym, że kibice nie kupili jego tłumaczeń.