Wiceminister znalazł winnego kompromitacji z Sousą. I apeluje: To pana wybór

- Zbigniew Boniek nie widzi problemu i uważa, że nie ma za co przepraszać? Konsekwencji nie będzie, ale to powinno się pojawić. Kwestia smaku - napisał Błażej Poboży, wiceminister w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Coraz więcej wskazuje na to, że Paulo Sousa przestanie pełnić rolę selekcjonera reprezentacji Polski przed marcowymi barażami o awans do mundialu. Portugalski szkoleniowiec poprosił Polski Związek Piłki Nożnej o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron ze względu na kuszącą ofertę od Flamengo. Prezes Cezary Kulesza nie przychylił się do prośby Paulo Sousy. Jakub Seweryn, dziennikarz Sport.pl przekazał, że kontrakt Sousa - PZPN w tej konkretnej sytuacji znakomicie chroni Sousę, ale stawia polską stronę w bardzo trudnej sytuacji.

Zobacz wideo Kto następcą Paulo Sousy? Kandydat wydaje się oczywisty. "Nigdy tego nie ukrywał"

"Nie przewidziano w nim sytuacji, w której to Portugalczyk zechciałby zerwać umowę - nie zapisano kar umownych ani ewentualnej klauzuli odstępnego. Za to gdyby to polska strona chciała zwolnić Sousę, to trzeba byłoby wypłacić mu wszystkie pensje do końca kontraktu" - czytamy.

Wiceminister MSWiA atakuje Zbigniewa Bońka na Twitterze. "Przepraszam powinno się pojawić"

Zbigniew Boniek wypowiedział się na temat sytuacji z Paulo Sousą na antenie Prawdy Futbolu. "Czuję się z tą sytuacją dziwnie. Zrobiłem go trenerem, bo to dla mnie inteligentny facet. Kupił piłkarzy. W fatalnym momencie przejął kadrę. Ułożył ją sobie. Sportowo wyszło "50 na 50". Zadaniem minimum był awans do baraży. To się udało" - powiedział były prezes PZPN. Boniek zamieścił też wymowny komentarz na Twitterze. "Bez Sousy Polska w piłkę sobie poradzi, nie ma co płakać. Z niewolnika nie ma… Niestety wielu postąpiłoby podobnie" - czytamy.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Na tweeta Zbigniewa Bońka zareagował Błażej Poboży, wiceminister w MSWiA. "A 'przepraszam' się nie zmieściło w tweecie ze względu na brak znaków?" - zapytał Bońka politolog. Później Poboży wprost skrytykował byłego prezesa PZPN. "Zbigniew Boniek nie widzi problemu i uważa, że nie ma za co przepraszać? Nie, Panie Prezesie! Jest za co. To Pana wybór, decyzja i odpowiedzialność. Konsekwencji nie będzie, ale 'przepraszam' powinno się pojawić. Kwestia smaku" - napisał.

Zbigniew Boniek jest regularnie krytykowany przez kibiców i dziennikarzy za zatrudnienie Paulo Sousy. Dlaczego obecny wiceprezes UEFA nie zadbał o ochronę interesów PZPN w kontrakcie? Ponieważ każdy szkoleniowiec mógłby wpłacić określoną kwotę i z dnia na dzień odejść. "Gdybym był prezesem, to w tej sytuacji nie wyobrażałbym sobie dalszej współpracy. Wszyscy jesteśmy oszukani, co by nie powiedzieć. Niestety, czasami w życiu tak jest" - stwierdził Boniek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.