Tego raczej nikt się nie spodziewał, ale wiele wskazuje, że Paulo Sousa wraz ze swoim sztabem opuści reprezentację Polski. Już teraz - jeszcze przed marcowymi barażami. A tak przynajmniej twierdzą portugalskie i brazylijskie media, które już teraz przedstawiają selekcjonera reprezentacji Polski jako nowego trenera CR Flamengo. Tak też twierdzi sam Sousa, który w niedzielę po południu podczas wideokonferencji poinformował Cezarego Kulesze, że chce rozwiązać swój kontrakt z kadrą.
Cezary Kulesza: Byłem bardzo zaskoczony. Przecież ledwie kilkanaście dni temu spotkaliśmy się w Warszawie i ustalaliśmy szczegóły wyjazdu do Moskwy na mecz barażowy. Nic nie wskazywało na to, że trener zamierza się z nami rozstać.
- Nie brałem ich na poważnie. Jestem w tym środowisku od dawna, więc znam medialne zagrywki menedżerów. Wrzucają do mediów różne plotki, żeby budować pozycję swojego klienta na rynku. Poza tym trener i ludzie z jego otoczenia kilka razy wprost i stanowczo dementowali te pogłoski. Ledwie przedwczoraj jego agent mówił, że to bzdury, a brazylijskie media są szalone, skoro je publikują.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
- Jedno jest pewne: pomiędzy PZPN a Paulo Sousą, jest zawarta umowa i ta umowa nadal obowiązuje. Nie można jej tak po prostu zerwać, bo pojawiła się lepsza oferta z zagranicy. Na pewno wykorzystamy wszystkie możliwości prawne, aby zabezpieczyć interesy PZPN. Prawnicy już pracują.
- Jest zdecydowanie za wcześnie, aby o tym mówić. Oczywiście w najbliższych dniach będzie to głównym obszarem naszego zainteresowania.
- Byłem przekonany, że mam do czynienia z profesjonalistami. Ale chyba się myliłem. Nie można robić takich rzeczy w przededniu przygotowań do najważniejszych meczów. Takiego "prezentu" na święta się nie spodziewałem.