"Niespodzianka". Paulo Sousa czeka już tylko na wiadomość z Polski

Dominik Senkowski
Paulo Sousa chce opuścić reprezentację Polski i objąć Flamengo Rio de Janeiro. Jedna z brazylijskich dziennikarek przekonuje w rozmowie ze Sport.pl, że Sousa czeka już tylko na wiadomość z Polski i rozwiązanie kontraktu z PZPN-em.

- Wygląda na to, że Paulo Sousa zostanie nowym trenerem Flamengo Rio de Janeiro. Jedynie co musi jeszcze zrobić, to rozwiązać kontrakt z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. We Flamengo ma już wszystko dogadane, porozumiał się z władzami klubu - mówi w rozmowie ze Sport.pl Isabelle Costa z kanału sportowego S1 Live, która zajmuje się sprawami klubu z Rio de Janeiro. 

Zobacz wideo "Chcemy, żeby kobieca piłka była w każdym zakątku naszego kraju"

Sousa był zainteresowany 

Portugalczyk nie podpisał jeszcze kontraktu z Flamengo, ale według naszych informacji zawarł już ustne porozumienie o przyszłej współpracy na dwa lata. Costa kilka dni temu w rozmowie z nami wskazywała: „Mamy informację, że Sousa jest bardzo zainteresowany zaakceptowaniem projektu Flamengo. To duża niespodzianka, bo jego nazwisko dotąd nie było wymieniane w kontekście tego klubu. Spekulowano na temat takich szkoleniowców jak Carlos Carvalhal czy Rui Vitoria, ale to zupełnie inni trenerzy niż selekcjoner waszej reprezentacji". 

Wiele wskazuje na to, że potwierdzą się informacje naszych brazylijskich rozmówców, którzy od kilku dni twierdzili, że Sousa rozważa jedną z dwóch opcji: Flamengo Rio de Janeiro lub Internacional Porto Alegre. Portugalczyk wybiera ten pierwszy, bardziej utytułowany klub. 

Co zrobi Kulesza?

Co dalej? Prezes PZPN Cezary Kulesza zapewnia, że nie ma jego zgody na odejście Sousy. Tylko, że z niewolnika nie ma pracownika. Nie lepiej rozstać się teraz z Portugalczykiem i mieć najwięcej czasu na znalezienie następcy?

Paulo Sousa jest od końca stycznia selekcjonerem reprezentacji Polski. Pod jego wodzą biało-czerwoni zajęli ostatnie czwarte miejsce w grupie na Euro 2020 oraz drugie miejsce w eliminacyjnej grupie do mistrzostw świata, dzięki czemu zapewnili sobie udział w marcowych barażach. W pierwszym meczu zagrają z Rosją, a w razie zwycięstwa w finale zmierzą się z Czechami lub Szwecją. Sytuacja jest dramatyczna, bo nowy trener będzie miał tylko trzy treningi przed rozpoczęciem spotkania barażowego w Moskwie. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.