Paulo Sousa może odejść z reprezentacji Polski jeszcze przed marcowymi barażami. Tak twierdzi Globo Esporte, które informuje, że Portugalczyk na sobotę w Lizbonie ma zaplanowane spotkanie z przedstawicielami CR Flamengo. Konkretnie z wiceprezesem klubu Marcosem Brazem oraz dyrektorem wykonawczym Brunem Spindelem. To oni mają go namawiać na wyjazd do Brazylii. Już teraz, bo jak twierdzi Globo Esporte "rozwiązanie kontraktu Sousy z reprezentacją Polski nie powinno być problemem".
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Według wiedzy z otoczenia kadry jednak nie ma tematu. A nawet nie ma takich obaw, że PZPN w pośpiechu przed marcowymi barażami będzie musiał szukać nowego selekcjonera. - Z trenerem Sousą ostatnio rozmawialiśmy o barażach, dla nas sytuacja jest prosta. Był niedawno w Polsce i nic nie mówił o tym, że gdzieś indziej się wybiera, tylko rozmawialiśmy o przygotowywaniach do baraży - stwierdził w rozmowie z Onetem rzecznik PZPN i team menedżer reprezentacji Jakub Kwiatkowski.
We wtorek Sousa po raz pierwszy od przegranej z Węgrami (1:2) zameldował się w Polsce. Selekcjoner przyleciał ledwie na jeden dzień. Przede wszystkim na umówioną, poranną rozmowę z prezesem Cezarym Kuleszą, w której udział wzięli także sekretarz generalny Łukasz Wachowski, dyrektor Marcin Dorna, rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski, a także dyrektor biura zarządu Piotr Szefer.
Rozmowa trwała półtorej godziny i dominowały dwa tematy - analiza meczu z Węgrami, a także marcowe baraże na mundial w Katarze. Przebiegła w dobrej atmosferze. W trakcie rozmowy zdecydowano się zamknąć sprawę eliminacji i skupić się na barażach. Niewykluczone jednak, że nie byłoby tak miło, gdyby po utracie rozstawienia Polacy nie mieli tak dużego szczęścia w losowaniu drabinek barażowych, gdzie Sousa trafił na Rosję, a później w przypadku wygranej na zwycięzcę meczu Szwecja - Czechy.
Sousa na wtorkowym spotkaniu poproszony został, by sporządził i przedstawił związkowi "listę życzeń". Tak, by mógł jak najlepiej przygotować kadrę do marcowych meczów o mundial. Tylko że to zaraz - jak pisze Globo Esporte - może okazać się nieaktualne, bo Sousa "pozytywnie nastawia się na pracę we Flamengo".
Brazylijskie media chwalą selekcjonera reprezentacji Polski i piszą, że we Flamengo wystawiono mu dobre rekomendacje. "Na co dzień Sousa postrzegany jest jako profesjonalista, który dba o dobre relacje. Do tego to charyzmatyczny i ofensywnie usposobiony trener, który w reprezentacji Polski pracuje z dwoma asystentami, trenerem bramkarzy, dwoma specjalistami od przygotowania fizycznego i analitykiem".
Kontrakt Sousy z kadrą obowiązuje do marca, ale w przypadku awansu na mundial ma zostać automatycznie przedłużony do końca 2022 roku.